Odniósł się w ten sposób do opublikowanego w czwartek sondażu Instytutu Homo Homini dla "Rzeczpospolitej". Wynika z niego, że gdyby wybory do Sejmu odbyły się w ubiegły weekend, na PiS zagłosowałoby 30 proc. ankietowanych, na PO - 29 proc; w Sejmie znalazłyby się też: SLD (13 proc.) oraz RP i PSL - po 7 proc. - Myślę, że ten sondaż, to jest wynik tego całego szumu, który był po fotoradarach, po tej całej sprawie z narodowym programem bezpieczeństwa na drogach - mówił Schetyna w czwartek w Radiu Zet. W jego opinii, problem fotoradarów bardziej dotyka ludzi niż kwestia związków partnerskich. Według niego fakt, iż w ubiegły piątek część posłów PO zagłosowała przeciw projektom dotyczącym związków partnerskich, to wynik nieporozumienia. W opinii Schetyny "to nie było głosowanie światopoglądowe, a techniczne, by przekazać prace nad tym projektem do komisji". - Zabrakło wyobraźni - ocenił. - Z aborcją, z odrzucaniem tych aborcyjnych projektów, też było nieporozumienie, które zostało przez nas naprostowane i udało się wszystkie sprawy racjonalnie zamknąć i uchronić kompromis - podkreślił Schetyna. W październiku 2012 r. Sejm skierował do dalszych prac projekt ustawy autorstwa Solidarnej Polski, zaostrzający przepisy dotyczące aborcji; przewidywał on m.in. zakaz aborcji ze względu na upośledzenie lub nieuleczalną chorobę płodu. Głosowało za tym m.in. 40 posłów PO i 19 PSL. Dzień po głosowaniu premier dyscyplinował posłów PO na posiedzenia klubu parlamentarnego Platformy. W kolejnym głosowaniu (niecałe dwa tygodnie później) część posłów PO zmieniła zdanie, a Sejm odrzucił projekt SP. Schetyna zaznaczył w czwartek, że PO musi powrócić do prac nad swoim projektem ws. związków partnerskich. - Ludzie, którzy głosowali przeciw czy też wstrzymali się, muszą sobie zdawać sprawę, że parlament jest od tego, by zajmować się też trudnymi sprawami - przekonywał Schetyna. Sejm odrzucił w piątek wszystkie trzy projekty w sprawie związków partnerskich zgłoszone przez kluby: PO, SLD i RP. Za odrzuceniem projektu własnego klubu opowiedziało się 46 posłów Platformy. Część posłów PO głosowała również za odrzuceniem projektów SLD i RP. Politycy z władz klubu PO zapowiedzieli już, że klub wróci do dyskusji o kwestii związków partnerskich. We wtorek 5 lutego o sytuacji w partii, po tym jak Sejm także głosami PO odrzucił projekty ws. związków partnerskich, ma rozmawiać klub PO. Autor projektu PO poseł Artur Dunin zapowiedział, że nie składa broni i będzie prowadził rozmowy ze swoimi klubowymi kolegami. W środę poseł Jacek Żalek, należący do grupy konserwatywnych posłów PO, poinformował PAP, że prowadzi konsultacje ws. własnego projektu ustawy dotyczącej związków pozamałżeńskich. Konserwatywni politycy PO deklarują, że gotowi są na zagwarantowanie takim parom m.in. prawa do dziedziczenia i informacji medycznej. Kluby SLD i RP ponownie swe projekty ws. związków partnerskich.