W ubiegłą środę na koncie Deutsche Welle na Twitterze zamieszczono wpis zapowiadający wywiad poświęcony historii żydowskiego kobiecego ruchu oporu, w którym napisano: "Sabotaż, broń palna, dynamit: słowa rzadko kojarzone z żydowskimi kobietami mieszkającymi w polskich gettach podczas Holokaustu". W czwartek na te słowa zareagował konsulat RP w Monachium, który w tweecie zaznaczył: "Szkoda, że sponsorowany przez państwo nadawca rozpowszechnia tak straszne fake newsy". "Skandaliczny absolutnie artykuł" Po fali krytyki, która spadła na DW, redakcja odpowiedziała informując, że popełniono błąd dotyczący sformułowania "polskie getta". - To był skandaliczny absolutnie artykuł Deutsche Welle, powołujący się do czegoś, czego faktycznie nie było, służący temu, żeby rozłożyć niemiecką odpowiedzialność za Holokaust także na Polskę - powiedział we wtorek Wawrzyk w PR24. Podkreślił, że polska placówka w Berlinie "podjęła bardzo zdecydowaną i ostrą interwencję domagając się przeprosin". - Te przeprosiny, które zostały w pierwszej wersji sformułowane w Deutsche Welle były też niezadawalające bo one się odwoływały do elementów geograficznych, czyli de facto powtarzały to, co było w tym pierwotnym artykule. Więc jeżeli nie dostaniemy tutaj jasnych, precyzyjnych przeprosin, to po prostu wystąpimy na drogę prawną. I to jest jedyny, najlepszy sposób - zapowiedział Wawrzyk. "Należy podejmować zdecydowane działania" Zdaniem wiceministra, brak reakcji na tego rodzaju sytuację, w przyszłości będzie powodowało, że one będą się powtarzały. Dlatego - jak dodał - należy podejmować "zdecydowane działania". Według Wawrzyka, "to, co napisało Deutsche Welle to jest po prostu kłamstwo historyczne". - Nie można pozwolić im na bezprawne działanie - podkreślił. W opinii wiceszefa MSZ, takie przekłamania historyczne wynikają z nieznajomości historii. DW: Popełniono błąd DW napisało: "Popełniono błąd, używając w początkowym poście sformułowania 'polskie getta'; w artykule użyto prawidłowego terminu. Przepraszamy za błąd. Ze względu na przejrzystość chcielibyśmy pozostawić (pierwotny) tweet i odnośne oświadczenie na Twitterze". Z taką formą przeprosin nie zgadza się Muzeum Auschwitz-Birkenau, które na Twitterze napisało, że "w trosce o przejrzystość" przeprosiny powinny być opublikowane w formie cytowania tweetu, a nie odpowiedzi do niego, bo odpowiedź "ogranicza widoczność poprawnej wersji i pozwala, aby nieprecyzyjna fraza (tj. "polskie getta" - red.) zyskała więcej wyświetleń".