Wiceminister Skiba sprawuje nadzór nad polityką migracyjną państwa oraz sprawami z zakresu obywatelstwa i repatriacji. Podlegają mu Urząd do Spraw Cudzoziemców i Straż Graniczna. Prowadzi sprawy związane z ochroną granic i kontrolą ruchu granicznego. W rozmowie z PAP podkreślił, że rząd chce zmienić ustawę o repatriacji. Obecnie repatriacja adresowana jest przede wszystkim do osób polskiego pochodzenia, żyjących nadal w miejscach zesłań i deportacji w azjatyckiej części dawnego ZSRR. Skiba zaznaczył, że prowadzone są prace dotyczące rozszerzenia katalogu osób, które mogłyby skorzystać z tych przepisów. Chodzi m.in. o osoby polskiego pochodzenia zamieszkujące Ukrainę oraz inne kraje z europejskiej części byłego Związku Radzieckiego. Wschód "naturalnym kierunkiem" - Polityka migracyjna Polski powinna być nakierunkowana przede wszystkim na Wschód. To jest naturalny kierunek, który jest przedmiotem zainteresowania Polski i repatriacja jest jednym z elementów tego procesu migracyjnego. Dla Polski otwarcie na kierunek wschodni jest ważne między innymi ze względów demograficznych i ekonomicznych. To jest dla nas wielka szansa - powiedział Skiba. Nie wykluczył, że będzie częściowe finansowanie z budżetu dla gmin, które będą przyjmować repatriantów. - Zależy nam na intensyfikacji tego programu. Trzeba pamiętać o tym, że kraje europejskie mają problem demograficzny. Polska już obecnie zaczyna odczuwać ten problem, ale za kilka lat staniemy przed jeszcze większym wyzwaniem - powiedział wiceminister. - W związku ze wzrostem wydajności pracy będziemy mieli kłopoty z utrzymaniem poziomu wzrostu dochodu narodowego z tej prostej przyczyny, że popyt wewnętrzny nie będzie za nim nadążał. Jeśli Polska chce utrzymać rytm rozwoju ekonomicznego, to musi się otworzyć na migrację. Chodzi o to, żeby ta migracja była efektywna i przyniosła krajowi korzyści - ocenił Skiba. Siła, która wspomaga gospodarkę Wiceszef MSWiA przywołał przykład kilkuset tysięcy migrantów ekonomicznych z Ukrainy, którzy pracują w Polsce. Jak podkreślił jest to znacząca siła wspomagająca gospodarkę. - Jako szansę polityki migracyjnej Polski to zdecydowanie upatruje Wschód. Jeśli chodzi o Bliski Wschód, kultury arabskie, to jestem dużo bardziej wstrzemięźliwy. Doświadczenia państw zachodnich nie są pozytywne w tym zakresie. Wystarczy popatrzeć na Francję czy Wielką Brytanię. Proces akulturacji oraz integracji jest nieprawdopodobnie trudny i generuje ogromne problemy - dodał. Od 2001 r. w ramach repatriacji przyjechało do Polski 5 tys. osób. Na wizy repatriacyjne i przyjazd oczekuje ponad 2 tysiące. Każdego roku średnio przyjeżdża 200 repatriantów. Na początku roku raport na temat polityki migracyjnej wobec cudzoziemców deklarujących polskie pochodzenie opublikowała Najwyższa Izba Kontroli. Wynika z niego, że z roku na rok w Polsce osiedla się coraz mniej repatriantów, a kolejki chętnych rosną. Za najpilniejszą kwestię NIK uznaje zmiany w ustawie o repatriacji, tak aby wszyscy posiadający przyrzeczenie wydania wizy repatriacyjnej mogli osiedlić się w Polsce oraz, aby systemem wsparcia finansowego były objęte również te gminy, które zapraszają wskazanych imiennie repatriantów. Mimo stwierdzonych nieprawidłowości, działania władz wobec repatriantów NIK oceniła pozytywnie.