- Ustalenia trwają cały czas. Trzeba pamiętać, że są utrudnione, bo część dokumentacji jest w sądach lub w dyspozycji innych organów. Dodatkowo od tamtego okresu minęło dużo czasu, a członkowie zespołu, w tym także ja, są zaangażowani równocześnie w bieżące zadania BOR. Zakładamy, że 31 maja przedstawimy sprawozdanie szefowi BOR - powiedział płk Lipski, który przewodniczy pracom zespołu. Przyznał, że wyniki prac mogą posłużyć do ewentualnych zmian w procedurach. - Na chwilę obecną można powiedzieć, że takie wnioski mogą się pojawić. Zmiany w procedurach wprowadzamy cały czas. Weryfikujemy też, czy w tamtym okresie dopełniono wszystkich aktów staranności z punktu widzenia przepisów prawa; czy nie nastąpił jakiś rozdźwięk. Prace zespołu to wielopłaszczyznowe zadania, wymagające ogromnego zaangażowania - powiedział płk Lipski. Podkreślił równocześnie, że zmiany w procedurach funkcjonowania BOR są konieczne - m.in. ze względu na zmieniającą się sytuację, także geopolityczną. - Musimy je usprawniać, ponieważ życie pisze przeróżne scenariusze. Nie ma procedur doskonałych, zasklepianie się przez długi okres w tym, co obowiązuje, jest wręcz niebezpieczne - powiedział. Zespół do oceny prawidłowości przygotowania i zabezpieczenia wizyty prezydenta Lecha Kaczyńskiego i innych osób podlegających ochronie BOR w Katyniu w dniu 10 kwietnia 2010 r. powstał w Biurze w połowie stycznia br. Jak informowało wówczas MSWiA, zespół miał przeanalizować podjęte zadania ochronne. 10 kwietnia 2010 r. w katastrofie Tu-154M w Smoleńsku zginęli wszyscy pasażerowie i załoga samolotu - w sumie 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka, a także ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski. Polska delegacja, w tym wielu przedstawicieli polskich elit politycznych, wojskowych i kościelnych oraz środowisk pielęgnujących pamięć o zbrodni katyńskiej, zmierzali na uroczystości w Lesie Katyńskim.