"Dziś ostatni z moich 944 dni pracy w Ministerstwie Zdrowia. Decyzja kilkukrotnie już odkładana, ale dzięki temu też dobrze przemyślana. Kiedy przychodziłem na Miodową miałem wiele obaw, czy podołam zadaniom, które mi powierzono" - napisał na Twitterze. Jednocześnie wyliczył kilka rzeczy, które udało mu się przeprowadzić. "Udało się, chociaż chyba nikt w to nie wierzył, uruchomić pierwsze usługi na platformie P1. Liczbę wystawionych e-recept liczy się już w setkach milionów, przyrost dzienny e-skierowań to już kilkadziesiąt tysięcy, rusza pilotaż EDM i zdarzeń medycznych" - zauważył. Podkreślił, że dzięki świetnej współpracy z Adamem Niedzielskim ruszyły strukturalne zmiany w NFZ. "Fundusz ma najwyższe w historii badań odczyty wskaźnika zaufania i stopniowo, krok po kroku, następuje jego transformacja od środka i względem otoczenia. Wprowadziliśmy bezlimitowe finansowanie w kolejnych zakresach i kontynuowaliśmy rozpoczęty w 2016 roku proces skracania najważniejszych systemowo kolejek. Udało się też wprowadzić istotne zmiany organizacyjne - przede wszystkim pionizację struktury. Ta zmiana da swoje owoce za rok - dwa, ale silny płatnik jest warunkiem prowadzenia ambitnej polityki zdrowotnej" - wyliczył dalej Cieszyński. Dodał także, że uczestniczył w kluczowych negocjacjach resortu z partnerami - Izbą Pielęgniarek i Położnych, reprezentującym środowisko lekarskie Porozumieniem Rezydentów, Porozumieniem Zielonogórskim i ze Związkiem Szpitali Powiatowych. Podkreślił też, że nigdy nie otrzymałby tej szansy, gdyby nie zaufanie, którym obdarzyli mnie Łukasz Szumowski i Mateusz Morawiecki. "Nie byłbym też w stanie jej wykorzystać, gdyby nie ich wsparcie" - napisał. Podziękował też koleżankom i kolegom z kierownictwa.