- Trzeba działać, bo zamiast grzybów będziemy zbierać trupy - powiedział w rozmowie z Interią w październiku 2021 roku wiceburmistrz Michałowa Konrad Sikora. Ponad rok po jego wypowiedzi na pograniczu polsko-białoruskim znaleziono w sumie 38 ciał. - Mogę powiedzieć, że potwierdziły się moje słowa - mówi nam w poniedziałek 13 marca. Jak dodał, "dziś w lesie znaleziono kolejne ciało", a "to, że dojdzie do ludzkich dramatów, było pewne". Granica polsko-białoruska. Konrad Sikora: Ofiar może być o wiele więcej Samorządowiec zgodził się ze słowami europosłanki Janiny Ochojskiej, że na granicy "ofiar może być o wiele więcej". - One mogą być po stronie polskiej, mogą być po stronie białoruskiej. Aktywiści stale informują o zaginionych osobach - nie ma ich ani w Polsce, ani na Białorusi, ani w innych krajach. Można więc przypuszczać, że ofiar może być więcej - przekonuje. Konrad Sikora zaznacza jednak, że skala problemu jest obecnie o wiele mniejsza niż jesienią 2021 roku, ale wciąż wiele osób chce przedostać się do Polski. - Im będzie cieplej, tym takich sytuacji będzie więcej - podkreśla. - My jesteśmy cały czas przygotowani, żeby dalej pomagać - stwierdził wiceburmistrz. Dzięki pomocy finansowej miasta Gdańska i Wrocławia gmina zakupiła bus, który jest przeznaczony do interwencji. Urzędnik powiedział nam, że gmina wykorzystuje samochód każdorazowo, gdy ktoś prosi o pomoc. - Działamy głównie na wezwanie aktywistów. Nasi strażacy też angażują się w akcje poszukiwawcze - dodaje. Masowe groby na granicy. Sikora: Nie mamy takich informacji Zapytaliśmy samorządowca, co sądzi o sugestiach Janiny Ochojskiej, że na terenach przygranicznych mogą znajdować się masowe groby. - Nie mam takich informacji. Znajdowane są tylko ciała, które leżą tam dłużej niż tydzień. Takich przypadków było już 38. O masowych grobach jednak nie słyszeliśmy - mówi. Wiceburmistrz przekonuje, że samorząd współpracuje ze Strażą Graniczną, która "czasem sama prosi o pomoc", kiedy poszukiwania odbywają się na terenie o dużej powierzchni. - Straż Graniczna robi swoje tak, jak robiła. Imigranci zwykle są przekazywani właśnie Straży Granicznej, która wykonuje wobec nich wszelkie procedury azylanckie - zakończył. Janina Ochojska: Ofiar na granicy jest więcej. Mogą leżeć w zbiorowym grobie W ubiegły piątek Janina Ochojska była gościem audycji radia TOK FM. Podczas rozmowy na antenie stwierdziła, że "ofiar tej granicy (polsko-białoruskiej - red.) jest o wiele więcej". - One są albo w jakimś zbiorowym grobie, bo nie zdziwiłabym się, gdyby w czasie kiedy był zamknięty dostęp do granicy, po prostu pozbierano ciała, żeby nie było tych dowodów - powiedział europosłanka PO. Dodała, że obecnie niemal 300 migrantów ma status osoby zaginionej, co potwierdza Grupa Granica. W dalszej części wypowiedzi Ochojska zasugerowała, że ciała zmarłych zakopane są w lasach, a w grzebaniu ofiar pomagali polscy leśnicy. - Był taki moment, kiedy powoływano leśników z całego kraju. Po co? Przecież nie po to, żeby pomogli puszczy w trudnym momencie, ale po coś ich zwołano - oceniła. Rząd reaguje na słowa Ochojskiej. "To antypolonizm" Na słowa polityk zareagował wiceszef MSWiA Maciej Wąsik. "Czym Janina Ochojska różni się od Emila Czeczko?" - zapytał, nawiązując do dezertera polskiej armii, który wyjechał na Białoruś i stał się przedmiotem tamtejszej propagandy. Z kolei zdaniem rzecznika Lasów Państwowych Michała Gzowskiego wypowiedź europosłanki to "ohydne pomówienie", a "opluwanie munduru leśnika nie pozostanie bezkarne". Minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro potwierdził, że sprawą zajmuje się prokuratura. Zadaniem ministra tezy europarlamentarzystki "to szokujące kłamstwa", których "nie wymyślił nawet Łukaszenka". - Ochojska powinna zachować najwyższą lojalność wobec państwa polskiego, a nie pluć na polskich leśników, na Lasy Państwowe i na każdego Polaka - stwierdził natomiast podczas poniedziałkowej konferencji prasowej wiceminister sprawiedliwości Michał Woś i dodał, że przedstawicielka PO cechuje się "antypolonizmem". Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo wobec Ochojskiej Ewa Szczepańska z zespołu prasowego Komendy Głównej Straży Granicznej powiedziała w rozmowie z PAP, że słowa Janiny Ochojskiej są krzywdzące nie tylko dla funkcjonariuszy, ale dla wszystkich Polaków. - Nasze działania są transparentne i zgodne z prawem. Jeżeli na terenie kraju znajdowane są ciała, to o każdym takim znalezisku informowana jest policja, prowadzone są czynności pod nadzorem prokuratury oraz trwa śledztwo. Dlatego takie pomówienia są wyjątkowo krzywdzące - powiedziała Szczepańska. W poniedziałek Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła wobec Janiny Ochojskiej postępowanie w sprawie "pomówienia Lasów Państwowych". Sebastian Przybył Chcesz porozmawiać z autorem? Napisz na sebastian.przybyl@firma.interia.pl