Po przegranej kampanii prezydenckiej w partii rozpoczęła się walka o władzę i zaufanie prezesa Jarosława Kaczyńskiego. Prezes PiS zmienił ton swoich wypowiedzi. Z jednej strony ma prawo domagać się stanowczo wyjaśnienia, przynajmniej niektórych, tajemnic katastrofy smoleńskiej. Bo stracił tam swoich bliskich. Z drugiej, jako polityk, powinien używać jednak nieco innego, łagodniejszego języka. I to jest osią sporów wewnątrz partii. Osoby, biorące aktywny udział w kampanii prezydenckiej, są za spokojniejszym prowadzeniem polityki, przez przewodniczącego ich partii. Ale do głosu dochodzi grupa radykałów, którzy już przed wyborami podpowiadali Kaczyńskiemu, by ostrzej prowadził swoją kampanię. Nie wiadomo, która z frakcji zwycięży i ustawi się bliżej prezesa. To jednak nie jest tylko próba uzyskania większych wpływów wewnątrz samego PiS, ale także możliwość obrania kursu przed wyborami parlamentarnymi. PiS ma teraz rekordowo wysokie sondaże. W momencie, w którym zaczął porzucać politykę, której te, dobre wyniki zawdzięcza - komentuje "Polska The Times".