Ryszard Terlecki był pytany, jak PiS ocenia decyzję prezydenta Andrzeja Dudy o zawetowaniu nowelizacji Prawa oświatowego. - Ja osobiście (przyjąłem to - red.) z wielką przykrością i myślę, że podobnie reaguje nasz elektorat, ale oczywiście pan prezydent ma swoje uprawnienia - mówił szef klubu PiS. Dopytywany, czy nie przekonują go argumenty prezydenta Dudy, że w sytuacji zagrożenia potrzeba pojednania, odparł: "Nie, nie przekonują". - W sytuacji zagrożenia trzeba wzmacniać państwo, a nie działać przeciw wzmacnianiu - stwierdził Terlecki. Prezydent Andrzej Duda zawetował "lex Czarnek" 2 marca prezydent Andrzej Duda zawetował nowelizację Prawa oświatowego. - Proszę uznać temat za zakończony. Nie są nam teraz potrzebne kolejne spory - oświadczył Andrzej Duda w środę na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego, apelując zarazem do liderów ugrupowań parlamentarnych o błyskawiczne przyjęcie ustawy o obronie ojczyzny. Prezydent dodał, że miał do noweli Prawa oświatowego zastrzeżenia, ale jest w niej także wiele rozwiązań, które popierał i które jego zdaniem powinny zostać wprowadzone. Zawetowana nowela zakładała wzmocnienie roli kuratorów oświaty i zmieniała zasady funkcjonowania organizacji pozarządowych w szkołach. Posłanka KO Barbara Nowacka powiedziała, że decyzja prezydenta o wecie jest słuszna, ponieważ nowela usuwała ze szkół organizacje pozarządowe, tymczasem właśnie teraz widać, jak one są potrzebne, pomagając zarówno polskim dzieciom, jak i tym przyjeżdżającym z Ukrainy. Weto "lex Czarnek". KO: Oczekiwaliśmy takiej decyzji - Oczekiwaliśmy takiej decyzji, chciałyśmy z tego miejsca serdecznie podziękować wszystkim organizacjom pozarządowym, nauczycielom, uczniom i wszystkim, którzy zaangażowali się w walkę przeciwko tej ustawie - oświadczyła Nowacka. - Oczekujemy, że polska szkoła będzie wyjęta ze sporu politycznego. Nie ma na niego miejsca. To jest czas zgody, a prezydent Duda, wetując tę ustawę dokładnie to powiedział. Oczekujemy też, że polska szkoła będzie miejscem przyjaznym dla uczniów i uczennic - mówiła posłanka. Przypomniała, że to żona prezydenta Agata Kornhauser-Duda "była zdecydowaną przeciwniczką tej ustawy". - Wiemy, że kiedy Andrzej Duda spotykał się z samorządowcami, również wyrażał swój głęboki sceptycyzm - dodała.