Według uchwalonej w lutym nowelizacji m.in. Kodeksu karnego, kierowca nietrzeźwy albo będący pod wpływem środków odurzających, skazany prawomocnie za wypadek, którego skutkiem była czyjaś śmierć lub ciężki uszczerbek na zdrowiu, zostanie na zawsze pozbawiony prawa jazdy. Pozbawiony na zawsze prawa jazdy będzie też sprawca takiego wypadku, który zbiegł z miejsca zdarzenia. Od zastosowania przepisu sąd będzie mógł odstąpić jedynie w "wyjątkowych wypadkach", uzasadnionych "szczególnymi okolicznościami". Zgodnie z dotychczasowymi przepisami nakaz dożywotniego pozbawienia prawa jazdy istniał jedynie w przypadku kolejnego skazania, a jeśli kierowca spowodował śmiertelny wypadek po pijanemu po raz pierwszy, sąd miał tylko możliwość dożywotniego zabierania prawa jazdy. W praktyce jednak, jak uzasadniało Ministerstwo Sprawiedliwości, sądy bardzo rzadko z tego korzystały. Według przedstawionej podczas prac nad nowelą statystyki, odnoszącej się do 2008 r., łącznie sądy orzekły czasowy zakaz prowadzenia pojazdów w około 141 tys. przypadków; dożywotni zakaz orzeczono wtedy jedynie w około 30 przypadkach. Zmiany wprowadzają też karę od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności w przypadku, gdy kierujący pojazdem w stanie nietrzeźwym lub pod wpływem środka odurzającego był wcześniej skazany za jazdę po pijanemu. Kary takie mogą być orzekane także w przypadku, gdy kierujący pojazdem złamał orzeczony czasowy zakaz. "Bardziej istotne jest jednak, że w stosunku do takich sprawców niemożliwe będzie orzeczenie kary nieizolacyjnej, czyli grzywny lub kary ograniczenia wolności, jak również generalnie niedopuszczalne będzie zastosowanie instytucji warunkowego zawieszenia wykonania kary więzienia" - napisał resort sprawiedliwości w komunikacie informującym o wchodzącej w życie nowelizacji. Uchwalona nowelizacja Kodeksu karnego, Kodeksu karnego wykonawczego i Prawa ochrony środowiska dotyczy także m.in. utworzenia Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej i zmiany przepisów dotyczących orzekania nawiązki. Przepisy te wejdą jednak w życie od początku lipca przyszłego roku.