Na kilka dni przed inauguracją nowej kadencji Parlamentu Europejskiego Ewa Zajączkowska-Hernik potwierdziła, że wstępuje do frakcji Europa Suwerennych Narodów. W opublikowanym oświadczeniu postanowiła wytłumaczyć powody swojej decyzji. "Jakaś decyzja w europarlamencie musiała zostać podjęta i zdecydowałam, że wolę należeć do grupy, złożonej z europosłów, którzy mają uniosceptyczne podejście i na pewno nie będą wspierać Ursuli von der Leyen i jej zielonych ładów, paktów migracyjnych, czy innych bzdur" - napisała na wstępie nowo wybrana europosłanka. Przypomnijmy, kołem napędowym Europy Suwerennych Narodów jest kontrowersyjna partia Alternatywa dla Niemiec, która wprowadziła do Parlamentu Europejskiego 15 przedstawicieli. Ewa Zajączkowska-Hernik tłumaczy. Wybrała sojusz z AfD Zajączkowska-Hernik tłumaczyła, że była skazana na krytykę bez względu na to, jaką decyzję by podjęła. "Jakbym została niezrzeszona to spadłaby na mnie krytyka z drugiej strony, że poszłam tam dla kasy, że nic nie robię tylko pobieram pensję w znienawidzonym euro" - zaznaczyła. Zaś wstąpienie do sojuszu tworzonego przez Viktora Orbana (frakcja Patrioci dla Europy - red.) - zdaniem polityk Konfederacji - doprowadziłoby do oskarżeń o prorosyjską działalność. Nowo wybrana europosłanka przyznała, że kierowała się pragmatyzmem politycznym. "Wchodząc do grupy Europy Suwerennych Narodów, mogę wykazać się pracą dla was. I choćby z tego względu była to decyzja lepsza od pozostania niezrzeszoną" - podkreśliła. Będzie współpracować z AfD. "Sojusz taktyczny" W dalszej części wpisu Ewa Zajączkowska-Hernik przypomniała swoje najważniejsze postulaty. To m.in. budowanie UE jako organizacji suwerennych narodów, tworzenie polityki klimatycznej opartej na mechanizmach rynkowych, zamknięcie granic UE dla nielegalnych migrantów czy stworzenie komisji śledczej ds. nielegalnej migracji. "Dla mnie ten sojusz jest taktyczny. Jeżeli dzięki obecności w tej grupie będę mogła powiedzieć Ursuli von der Leyen prosto z mównicy co o niej myślę - to fantastycznie!" - zaznaczyła przedstawiciela Konfederacji. Jak zauważyła, "realna polityka wymaga podejmowania trudnych decyzji". "Nigdy nie pozwolę na obrażanie Polaków" Zajączkowska-Hernik podkreśliła, że jej celem jest przeciwstawianie się szkodliwej polityce wobec Polaków. "Nigdy nie pozwolę na obrażanie Polaków i Polski, nigdy nie zgodzę się ze szkalującymi nas wypowiedziami kogokolwiek w Europie, niezależnie, czy to będą Niemcy, Francuzi, Węgrzy, Hiszpanie, czy ktokolwiek inny na świecie!" - zapewniła. "Wszystkim, którzy rozumieją meandry polityki, dziękuję za wsparcie!" - zakończyła swój wpis. Przypomnijmy, Zajączkowska-Hernik startowała w wyborach do Parlamentu Europejskiego z drugiego miejsca na liście Konfederacji w okręgu obejmującym Warszawę i okoliczne powiaty. Uzyskała ponad 102 tys. głosów i zdobyła mandat. ---- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!