- Tekst uchwały będzie taki, jaki wcześniej zaproponowała komisja (kultury i środków przekazu) - powiedział Wenderlich dziennikarzom.Uchwałę w sprawie śmierci Przemyka Sejm miał przyjąć na posiedzeniu w ubiegłym tygodniu. Uchwała w tej sprawie nie znalazła się jednak w porządku obrad, bo na jej kształt, zaakceptowany przez komisję kultury i środków przekazu, nie zgodził się klub SLD. Posłowie uczcili tę rocznicę jedynie minutą ciszy. Podczas posiedzenia komisji poseł Sojuszu Tadeusz Iwiński domagał się usunięcia z projektu uchwały początkowego fragmentu: "Na polecenie najwyższych władz partyjnych i państwowych". Chodziło o zdanie: "Na polecenie najwyższych władz partyjnych i państwowych fabrykowano dowody mające obciążać winą za śmierć Grzegorza Przemyka sanitariuszy pogotowia ratunkowego, zaś ukrywano te, które wskazywały na milicjantów, jako winnych śmierci maturzysty". Iwiński na mocy decyzji szefa Sojuszu Leszka Millera został odsunięty od prac nad uchwałą. Przemyk, 19-letni warszawski maturzysta, syn opozycjonistki, został 30 lat temu śmiertelnie pobity przez milicjantów na warszawskiej Starówce. Była to jedna z najgłośniejszych zbrodni aparatu władzy PRL lat 80. - do dziś nie do końca wyjaśniona.