Tematem spotkania - jak zapowiadano - ma być m.in. aktualny stan postępowania oraz kwestie ewentualnych ekshumacji ciał ofiar katastrofy. Spotkanie będzie zamknięte dla osób postronnych i mediów. W początkach kwietnia - po sześciu latach - śledztwo ws. katastrofy smoleńskiej przejęła od zlikwidowanej prokuratury wojskowej Prokuratura Krajowa; sprawa trafiła do zespołu ośmiu prokuratorów. Na jego czele stanął zastępca prokuratora generalnego prok. Marek Pasionek, kierownikiem zespołu został prok. Marek Kuczyński, zaś w jego skład wszedł m.in. dotychczasowy referent śledztwa ws. katastrofy smoleńskiej ppłk Karol Kopczyk. Jednocześnie do PK przekazane zostały akta "będących w toku, zawieszonych i zakończonych postępowań" wyłączonych z głównego śledztwa lub z nim powiązanych. W połowie kwietnia podczas konferencji prasowej prok. Pasionek odnosząc się do całości śledztwa ws. katastrofy smoleńskiej wskazywał, że nie da się określić jak długo może jeszcze potrwać to postępowanie. - Nie wykluczamy kontynuowania wątków, które zostały umorzone lub doczekały się odmowy wszczęcia śledztwa (...) Nie ma żadnego horyzontu czasowego - zastrzegał. "Liczne nieprawidłowości" wobec ok. 90 proc. ofiar katastrofy Prokurator dodawał, że musi być powołany zespół biegłych z zakresu medycyny sądowej, którzy zapoznaliby się z dokumentacją medyczną, m.in. z Rosji. Przypominał, że w dokumentacji tej stwierdzono "liczne nieprawidłowości" wobec ok. 90 proc. ofiar katastrofy. - Prokurator nie może nad tym przejść do porządku dziennego - wskazywał. Zapewniał, że obecnie nie są ani przygotowywane, ani planowane ekshumacje ofiar katastrofy smoleńskiej. Jak mówił, "trwa bardzo intensywna, rzeczowa analiza zgromadzonego dotychczas materiału dowodowego". Zaznaczył, że "decyzja w sprawie ewentualnych ekshumacji będzie musiała być rozważona na późniejszym etapie". Prokurator informował wtedy też, że w pierwszej połowie maja planowane jest spotkanie prokuratorów z rodzinami ofiar katastrofy, podczas którego będą z nimi konsultowane m.in. kwestie ewentualnych ekshumacji. Wskazywał, że teoretycznie przeprowadzenie ekshumacji wbrew woli rodzin jest możliwe, ale zdaje sobie sprawę z "delikatności sytuacji". - Szereg rodzin znam i jestem w stanie w sposób czysto ludzki ten ból towarzyszący tym rodzinom zrozumieć - podkreślał. 10 kwietnia 2010 r. w katastrofie zginęło w niej 96 osób Ostatecznie zapowiedziane wówczas spotkanie zostało przełożone na trzecią dekadę czerwca. Jak tłumaczono - ponieważ w sprawie jest ponad dwustu pokrzywdzonych - aktualizacja adresów oraz konieczność wysłania powiadomień spowodowała niemożność wyznaczenia spotkania jeszcze w maju. Śledztwo ws. katastrofy smoleńskiej zostało w marcu przedłużone do 10 października 2016 r. jeszcze przez prokuraturę wojskową. Kilkugodzinne spotkania prokuratorów z bliskimi ofiar katastrofy smoleńskiej były już organizowane na początkowym etapie śledztwa. W grudniu 2010 r. w takim spotkaniu - poza prokuratorami wojskowymi - uczestniczył ówczesny prokurator generalny Andrzej Seremet. 10 kwietnia 2010 r. w katastrofie zginęło w niej 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński, jego małżonka oraz wielu wysokich rangą urzędników państwowych i dowódców wojskowych. Prokuratura wojskowa postawiła zarzuty dwóm rosyjskim kontrolerom lotów ze Smoleńska (nie zdołano im ich przedstawić) oraz dwóm wojskowym z rozwiązanego po katastrofie 36. pułku lotniczego. Własne śledztwo prowadzi strona rosyjska, która wiele razy podawała, że przed jego zakończeniem nie zwróci Polsce wraku Tu-154 i jego "czarnych skrzynek".