Proces musi odbyć się po raz drugi, gdyż Sąd Okręgowy w Poznaniu uchylił w maju wyrok skazujący Renatę Beger na 2 lata wiezienia w zawieszeniu i 30 tys. zł grzywny za fałszerstwo list wyborczych. Uchylając wyrok poznański sąd uznał, że Sąd Rejonowy w Pile prowadził ten proces niezgodnie z przepisami - w trybie uproszczonym, w jednoosobowym składzie sędziowskim. Ponowny proces także będzie prowadzony przez jednego sędziego. - 28 lipca zmieniają się przepisy i składy trzyosobowe będą orzekały tylko w przypadku sądzenia zbrodni, a zarzuty postawione posłance nie należą do tych kategorii - powiedział PAP prezes Paliwoda. Nie wiadomo jeszcze jak długo będzie trwał ponowny proces. Pierwszy trwał ponad dwa lata. Na 45 rozprawach przesłuchano 1350 osób, a zeznania kolejnych 423 odczytano. - Wszystko zależy od stron. Czy zgodzą się na przesłuchanie tylko wybranych świadków czy będą chcieli powtórzyć wszystkie elementy zakończonego wcześniej procesu - dodał Paliwoda. Prokuratura będzie wnioskowała o przesłuchanie tylko kluczowych świadków, a obrona zastanowi się nad swoim stanowiskiem dopiero podczas posiedzenia wstępnego. Prokuratura zarzuca Renacie Beger, że od czerwca do sierpnia 2001 roku dopuściła się nadużycia i fałszerstwa przy sporządzaniu list osób popierających kandydatów Samoobrony w wyborach do Sejmu. Oskarżonej za nadużycia grozi kara do trzech lat pozbawienia wolności, a za posługiwanie się nieprawdziwymi danymi - do pięciu lat.