"Gazeta Wyborcza" napisała w środę, że Zbigniew Ziobro namawia PiS na zorganizowanie w marcu wcześniejszych wyborów parlamentarnych. Dziennik podał, że Jarosław Kaczyński ma podjąć decyzję w tej sprawie do 16 stycznia, a kluczową przesłanką będą styczniowe sondaże zlecone przez PiS. "Ziobryści przekonują, że należy wyprzedzić majowe wybory do europarlamentu, bo będą najtrudniejsze dla obozu władzy i mogą zapoczątkować spadek w sondażach" - pisała "Gazeta Wyborcza".Dziennik przypomniał, że prezydent Andrzej Duda może skrócić kadencję parlamentu, jeśli w ciągu czterech miesięcy od złożenia w Sejmie projektu ustawy budżetowej nie zostanie ona uchwalona. Termin mija 27 stycznia. Zgodnie z harmonogramem prac nad ustawą budżetową, Senat ma się nią zająć dopiero 24 stycznia. "Kolejny tekst w 'Gazecie', który nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Absolutnie nie będzie przyspieszonych wyborów. Sekwencja wyborcza jest taka, że najpierw mamy wybory do europarlamentu, potem mamy wybory do parlamentu polskiego. Budżet uchwalamy w styczniu" - powiedziała rzeczniczka PiS Beata Mazurek, pytana o doniesienia "Gazety Wyborczej". "Dementuję te informacje jako kolejny polityk PiS-u. Te teksty mają podgrzewać atmosferę, wprowadzać jakiś niepokój wśród polityków i Polaków" - oceniła. Dodała, że budżet będzie głosowany w styczniu, ponieważ na ostatnim grudniowym posiedzeniu rozpatrywano wnioski o wotum nieufności i zaufania dla rządu Mateusza Morawieckiego. "Stąd taka, a nie inna decyzja pana marszałka i prezydium" - zaznaczyła.