"Poprosiłem pana ministra Macierewicza o dodatkowy miesiąc. I tak będzie to nie tylko najszybciej zrobiony przegląd, ale powiem trochę nieskromnie, że uważam, że również najlepiej zrobiony przegląd" - powiedział w TVP Info Szatkowski. Stwierdził, że po raz pierwszy SPO oparto na realnych przesłankach. "Nie tworzymy dogmatów, że nie będzie wojny wokół nas, a taki dogmat cechował poprzednie przeglądy. Druga sprawa, staramy się obiektywnie mierzyć rzeczywistość, dlatego używamy systemów symulacyjnych gier wojennych. Nasi poprzednicy w zbyt dużym stopniu przyjmowali pewne założenia, mówiąc wprost 'z sufitu'" - ocenił. Szatkowski powiedział, że najważniejszym wyzwaniem, do którego muszą się przygotować siły zbrojne, jest obrona kolektywna w ramach NATO, a także w razie konieczności - samodzielna operacja obronna. Strategiczny przegląd obronny rozpoczął się w MON w połowie lipca; raport z SPO miał być gotowy na początku roku - zapowiadano, że powstanie do końca marca. SPO ma wytyczyć kierunki polityki obronnej i rozwoju sił zbrojnych, w tym struktury kierowania i dowodzenia oraz systemu szkolenia. Do tej pory MON przeprowadziło dwa strategiczne przeglądy obronne. Pierwszy SPO, zainicjowany za rządów SLD, został przeprowadzony w latach 2004-06. Dokumentu nie opublikowano, ale - jak mówił autor SPO, ówczesny wiceminister obrony Andrzej Karkoszka - pewne wskazówki zostały przyjęte przez MON. Wiosną 2011 r., gdy ministrem obrony był Bogdan Klich, zostały przedstawione wyniki drugiego SPO. Zalecał on równowagę między obroną terytorium, udziałem w misjach sojuszniczych i zadaniami dodatkowymi, jak wsparcie cywilnych służb w razie klęsk. Konkluzje tego SPO zostały uwzględnione w Strategicznym Przeglądzie Bezpieczeństwa Narodowego (SPBN), przeprowadzonym na polecenie prezydenta Bronisława Komorowskiego w latach 2010-13. SPBN w jawnej wersji wskazywał zagrożenia i wyzwania nie tylko w sferze obronności. Za znikome uznawał zagrożenie wojną na pełną skalę, dostrzegał natomiast ryzyko prób wywarcia presji wojskowej lub uderzeń punktowych, a także prób wykorzystania dostaw energii do wywierania nacisku. Wskazywał na niekorzystne trendy demograficzne, ryzyko niepokojów społecznych i wyzwania związane z dewastacją środowiska. Zalecał aktywność w NATO i UE. Konkluzje SPBN, szczególnie wniosek o braku zagrożenia wojną na dużą skalę, wielokrotnie krytykował obecny szef MON Antoni Macierewicz.