W czasie głosowania Patryka Jakiego nie było na sali."PiS za zabraniem dziś lotniska Warszawie. A gdzie poseł Jaki? Taki szeryf na co dzień, a dziś uciekł, zamiast bronić sprawy ważnej dla warszawiaków? Odwagi" - napisała na Twitterze Agnieszka Pomaska. Kandydat PO i Nowoczesnej na prezydenta Warszawy Rafał Trzaskowski, tak jak inni posłowie tych partii, zagłosował przeciwko utworzeniu Centralnego Portu Komunikacyjnego.Nowy międzykontynentalny port lotniczy ma powstać niedaleko jednej z głównych tras wylotowych ze stolicy - przy autostradzie A2 i w pobliżu jednej z ważniejszych i bardziej uczęszczanych tras kolejowych łączących Warszawę i Łódź - w Stanisławowie, w gminie Baranów, niedaleko Grodziska Mazowieckiego. Lotnisko będzie oddalone od stolicy o ok. 40 kilometrów. Za przyjęciem ustawy opowiedziało się 235 posłów, przeciwko było 190, od głosu wstrzymało się 4 posłów. Wcześniej Sejm - odrzucił poprawki PO dotyczące m.in. uprawnień pełnomocnika rządu ds. CPK. Debata w Sejmie Podczas dyskusji w czwartek nad sprawozdaniem komisji infrastruktury posłowie opozycji zwracali uwagę na bardzo szybkie tempo prac nad projektem. "Chcemy o tym rozmawiać, ale nie w takim trybie" - mówił w imieniu Kukiz 15 Maciej Masłowski. Jak podkreślał, jest to tym bardziej ważne, że chodzi o "tak wielką inwestycję". Wtórował mu Stanisław Żmijan (PO), który również podkreślał, że Sejm pracuje nad projektem "w trybie ekspresowym". W jego opinii budowa nowego lotniska w Baranowie nie gwarantuje sukcesu rozwojowego Polski i obarczona jest "gigantycznym" ryzykiem. Warszawskie lotnisko na Okęciu ma wciąż możliwości rozbudowy i Warszawa go potrzebuje. Alternatywą dla CPK może być duoport Okęcie - Modlin - przekonywał.Sprawozdawca projektu Bogdan Rzońca (PiS) był zdania, że inwestycję w budowę CPK można porównać do wielkich budów międzywojnia - Centralnego Okręgu Przemysłowego, czy budowy portu w Gdyni. "CPK to nie tylko lotnisko, on zmieni układ komunikacyjny naszego kraju" - argumentował.Andrzej Halicki (PO) określił plany budowy CPK jako "gigantomanię opartą o specjalną ustawę, która dopuszcza wywłaszczanie ludzi". Z kolei Michał Jaros z Nowoczesnej, zapowiadając, że jego ugrupowanie będzie głosowało przeciw projektowi, porównał plany budowy CPK do socjalistycznej budowy Nowej Huty; powiedział, że inwestycja jest ekonomicznie niedoszacowana, a koszty niedookreślone. Podkreślił, że przeciwni są zagrożeni wywłaszczeniami mieszkańcy gminy Baranów, w której niebawem ma się odbyć referendum.Pomysł budowy CPK chwalił w imieniu koła Wolni i Solidarni Sylwester Chruszcz. "Polskę stać na tak duży projekt, naród musi się organizować wokół takich dużych projektów - przekonywał.W podobnym tonie wypowiadała się Jolanta Hibner (PiS), która apelowała do posłów opozycji, by "dali rządowi pracować" i "mieć wizję Polski na miarę XXI w."Podczas czwartkowego wystąpienia w Sejmie, sekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury, pełnomocnik rządu ds. CPK dla RP Mikołaj Wild przypomniał, że już w latach siedemdziesiątych, po wybudowaniu osiedla na warszawskim Ursynowie, peerelowscy planiści ostrzegali, że lotnisko na Okęciu trzeba będzie zamknąć ok. roku 2000.Przypomniał też, że rządy PO PSL zamówiły analizy, z których wynika, że możliwości lotniska Chopina się kończą i że "zatka" się ono w najbliższym czasie. Zapewnił też, że zagrożeni wywłaszczeniami mieszkańcy z terenów, na których powstanie CPK "traktowani są po partnersku", a przygotowywana specustawa jest najlepsza ze wszystkich obowiązujących specustawą.W ub. tygodniu Pełnomocnik informował, że na przełomie maja i czerwca br. będą znane dokładne wyniki analizy lokalizacyjnej, dzięki której znany będzie obszar przeznaczony pod budowę Centralnego Portu Komunikacyjnego. Ujawnił też, że w jego pobliżu powstanie miasto "Airport City".