Sejm odrzucił w czwartek sprawozdanie z działalności KRRiT w ubiegłym roku. Klub SLD był temu przeciwny. Za odrzuceniem sprawozdania były PO, PiS i PSL. Jeśli decyzję parlamentu potwierdzi prezydent, kadencja wszystkich członków KRRiT wygaśnie w ciągu 14 dni od głosowania w Sejmie. Prezydent przed podjęciem decyzji chce skonsultować się z szefami klubów parlamentarnych. Szef SLD jest ze spotkania z Komorowskim bardzo zadowolony. Jak powiedział dziennikarzom po zakończeniu rozmowy, była ona "bardzo dobra i konstruktywna". Nie szczędził też pochwał pod adresem prezydenta. - Widać, że prezydent spogląda na wszystko, co dzieje się w kraju z takiej pewnej, bardzo dobrej odległości, (...) aby równoważyć racje, aby wysłuchiwać wszystkich stron, aby spotykać się z różnymi opiniami. Tak czyni prezydent i to bardzo dobrze oceniam - podkreślił. Szef SLD zaznaczył, że prezydent podczas rozmowy przede wszystkim słuchał, co - zdaniem Napieralskiego - jest bardzo cennym atutem, szczególnie że on sam pochodzi z innego obozu politycznego i był konkurentem Komorowskiego w wyścigu o fotel prezydencki. Według niego, postawa Komorowskiego świadczy o tym, "dobrze wypełnia mandat powierzony mu przez naród". Szef SLD powiedział, że w rozmowie podtrzymał decyzję swojego klubu parlamentarnego. "Chociaż powiem szczerze, że to co zauważyłam ostatnio w mediach publicznych, no naruszyło moją nadzieję na bezstronność tych mediów" - dodał. Podkreślił, że przekazał głowie państwa "opinie, racje i argumenty" stojące za decyzją SLD. - W żaden sposób nie chciałem naciskać na pana prezydenta ani sugerować jakiegokolwiek rozwiązania. Prezydent ma czas dwóch tygodni na podjęcie decyzji, powiedział, że ten czas wykorzysta na konsultacje i rozmowy, aby podjąć jak najlepszą decyzję - powiedział. Napieralski obawia się, że jeśli KRRiT zostanie rozwiązana, to telewizja i radio publiczne staną się "kolejnym medium rządowym, które będzie informowało o pracach rządu, a nie będzie tam opozycji, nie będzie innego spojrzenia". - Przedstawiłem panu prezydentowi swoją ocenę sytuacji w KRRiT i w ogóle w mediach publicznych - zaznaczył. - Dla nas media publiczne powinny być prawdziwie publiczne, pluralistyczne, wolne od wpływów partii politycznych takich nachalnych i tych mniej nachalnych, powinny być misyjne, powinny być dla wszystkich, z taką też nadzieją konstruowaliśmy KRRiT - mówił. Napieralski ocenił też, że "przedstawiciele, którzy zostali zgłoszeni (do KRRiT) przez SLD, to fundamenty mediów publicznych". - To osoby z pięknym życiorysem, z wielkimi sukcesami, ale też przygotowane merytorycznie i na pewno jedna najważniejsza zasada - nie są działaczami partii politycznej, nie są we władzach partii politycznej - mówił. Zaznaczył, że przekazał też prezydentowi "kilka krytycznych uwag na temat tego, co dzieje się w mediach publicznych, tego, co dzieje się w telewizji. Jego zdaniem, "tam dzisiaj wspólną władzę dzierży dwóch wiceministrów, a szczególnie jeden z resortu rolnictwa, co raczej nie służy dobrze promocji i profesjonalizmowi mediów publicznych".