Wątpliwości wokół liczenia głosów. Dosadny komentarz premiera
Donald Tusk uzyskał wotum zaufania w Sejmie, a następnie spotkał się z dziennikarzami. - Bardzo mi zależy, żeby wszystkie niejasności wokół liczenia głosów były wyjaśnione, ale nie moją intencją jest podważanie wyników wyborów. Chociaż wiele wskazuje na to, że mamy do czynienia nie z pomyłkami, ale planowanym oszustwem, czy fałszerstwem - przekazał w nawiązaniu do wyborów prezydenckich. Przypomnijmy, w kilku komisjach miało dojść do zamiany głosów w drugiej turze.

Donald Tusk zabrał głos na korytarzu sejmowym. Mówił dziennikarzom, że miał nadzieję, że "w Pałacu Prezydenckim będzie ktoś, kto będzie chciał pomóc". - Muszę wierzyć, że niekoniecznie zła wola będzie przyświecała opozycji czy prezydentowi Nawrockiemu - tłumaczył.
Jak podkreślił, "znajdzie sposoby", aby niektóre postulaty wprowadzać w życie bez konieczności uchwalania ustaw.
- Potrzebowałem tego wotum zaufania z oczywistych względów. Powstał rejwach (...) i w takich warunkach źle się pracuje - wyjaśnił premier. Dodał, że głosowanie w Sejmie miało na celu "przerwanie spekulacji" o braku poparcia dla rządu.
Wybory prezydenckie w Polsce. Tusk o nieprawidłowościach przy liczeniu głosów
Tusk dostał pytanie o zakończone wybory prezydenckie. Nawiązał do nagłaśnianych przypadków zamiany głosów w kilku obwodowych komisjach w drugiej turze.
- Bardzo mi zależy, żeby wszystkie niejasności wokół liczenia głosów były wyjaśnione, ale nie moją intencją jest podważanie wyników wyborów. Chociaż wiele wskazuje na to, że mamy do czynienia nie z pomyłkami, ale planowanym oszustwem, czy fałszerstwem - podkreślił.
W co najmniej dwóch komisjach zamieniono głosy na niekorzyść Rafała Trzaskowskiego. Te informacje wywołały falę spekulacji na temat ostatecznego wyniku wyborów i postulat ponownego liczenia głosów, pod którym widnieją już tysiące podpisów.
- Błędy nie miały wpływu na ustalenie, kto powinien być prezydentem. Sprawa może dotyczyć co najwyżej kilku tysięcy głosów - przekazał Interii Sylwester Oracz z Fundacji Odpowiedzialna Polityka.
Sejm. Czy będzie zmiana marszałka? Tusk: Nie chcę tu ingerować
Premier dostał również pytanie o rzecznika prasowego rządu. Jak zaznaczył, taka osoba jest obecnie potrzebna. - Myślę, że w ciągu tygodnia poznacie państwo nazwisko rzecznika - powiedział.
Dopytywany przez dziennikarzy, czy będzie to fachowiec, szef rządu odparł: "To będzie poważna figura polityczna. Dobry, mądry człowiek i waga ciężka w polityce".
- Nie pytajcie mnie o losy marszałka. Umowa obowiązuje, ja nie chcę tu ingerować. (...) Jeśli marszałkowie dojdą do innego wniosku, to nie jest zadanie rządu i premiera, żeby o tym decydować - dodał Tusk, odnosząc się do kwestii zmiany marszałka Sejmu.
Zawarta w grudniu 2023 roku umowa koalicyjna wprowadzała rotację na tym stanowisku. Za kilka miesięcy miejsce Szymona Hołowni powinien zająć Włodzimierz Czarzasty z Lewicy.