Jarosław Kaczyński w wywiadzie dla "Do Rzeczy" nie wykluczył, że Polska zaskarży procedurę ochrony państwa prawa do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. - Proszę pamiętać, że procedura, którą w tej chwili wobec nas zastosowano, jest procedurą pozatraktatową, wymyśloną i można ją w każdej chwili zaskarżyć do ETS. Jeśli pójdzie na ostro, to my to zrobimy - mówił Kaczyński. Do słów prezesa PiS odniósł się Witold Waszczykowski w TVN24, mówiąc, że nie chodzi o wojnę z Trybunałem. - Można prowadzić rozmowy dyplomatyczne na temat praworządności tej procedury (...), dlatego że ta procedura została wprowadzona w 2014 roku, więc kilka lat po ostatnim traktacie lizbońskim, który zmieniał funkcjonowanie UE. Nie jest oparta o traktaty, jest oparta o pewną praktykę, którą wymyślili urzędnicy (...). Jest ona kwestionowana przez prawników UE i Komisji Europejskiej. W związku z tym w bezpośrednim dialogu z urzędnikami UE pytamy, czy jest to zasadne, aby prowadzić tego typu działalność wobec państwa członkowskiego - mówił Witold Waszczykowski. Granica ustępstw W "Jeden na jeden" szef MSZ podkreślił, że "ma nadzieję, że procedura zostanie zatrzymana".- Na razie mamy nadzieję, że dojdzie do pewnej refleksji w Komisji Europejskiej i ta procedura zostanie zatrzymana - przyznał. Waszczykowski dodał, że "KE ma świadomość, gdzie leży granica naszych ustępstw", szczególnie po tym, jak premier Beata Szydło przedstawiła w rozmowach z Fransem Timmermansem szereg propozycji rozwiązań konfliktu wokół TK. - Komisja Europejska ma świadomość, jak daleko Polska może ustąpić, jak daleko może pójść na kompromis. Wydaje się, że problem nie leży po stronie Komisji Europejskiej, problem leży po stronie opozycji w Polsce, która uważa, że sprawa nie podlega żadnym kompromisom. (...) Wydaje się, że Komisja będzie miała coraz większy problem raczej nie z rządem polskim, ale z opozycją, która używa tego problemu jako instrumentu politycznego do rozgrywki z rządem i z większością parlamentarną - mówił w TVN24 Witold Waszczykowski. Dodał, że "nie ma podstaw do wszczęcia jakiejkolwiek procedury karania Polski". - Większość parlamentarna przyjęła do wiadomości i pokazuje gotowość do dialogu - podkreślił szef MSZ.