Efektem poniedziałkowego posiedzenia komisji jest też wniosek Wassermanna do sejmowej Komisji Etyki Poselskiej o ukaranie posła PO Jarosława Urbaniaka w związku z jego wypowiedzią na posiedzeniu komisji sugerującą, że poseł PiS może mijać się w zeznaniach z prawdą. Z kolei Kempa zapowiedziała, że wystąpi do Komisji Etyki o ukaranie szefa komisji śledczej Mirosława Sekuły (PO) za wypowiedzi pod jej adresem. Wassermann - który na początku grudnia został wraz z Kempą wyłączony z komisji śledczej - stanął przed komisją jako świadek w związku z tym, że w 2007 r. jako koordynator ds. służb specjalnych zgłosił uwagi do projektu zmian w ustawie o grach losowych i zakładach wzajemnych. Wnioskujący o jego przesłuchanie posłowie PO argumentowali, że w ten sposób uczestniczył w procesie legislacyjnym, który bada komisja śledcza. Szef CBA miał uwagi do nowelizacji Wassermann przyznał, że "zetknął się" z opiniami do projektu nowelizacji ustawy hazardowej z maja 2007 roku przedstawionymi przez cztery z pięciu służb, których prace wtedy nadzorował: CBA, AW, ABW i SKW. Powiedział, że ówczesny szef CBA Mariusz Kamiński w piśmie do niego zawarł kilka uwag do projektu nowelizacji. Pismo to znajduje się w posiadaniu komisji śledczej. W pierwszej uwadze szefa CBA była mowa o tym, że wykreślenie z ustawy wymogu zgody resortu finansów m.in. na zmiany w statucie i zaciąganie zobowiązań finansowych przez spółki prowadzące gry stanowiące monopol państwowy uniemożliwi państwu sprawowanie nadzoru nad działalnością w zakresie prowadzenia tych gier (gry liczbowe, loterie pieniężne, wideoloterie, telebingo). Rozwiązanie proponowane w projekcie nowelizacji doprowadziłoby do tego, że nadzór w tej kwestii sprawowałoby tylko Ministerstwo Skarbu. Ponadto Kamiński proponował, by w nowelizacji używać sformułowania "cechy jednoznacznie identyfikujące dokument" zamiast "cechy dokumentu" oraz rozważyć, czy wprowadzenie trybu odwoławczego od decyzji naczelnika urzędu skarbowego nie uprościłoby procedury dotyczącej certyfikatu. Kolejna uwaga brzmiała "brak zapisu, który w swych założeniach miał spowodować obniżenie opodatkowania wideoloterii". W następnej uwadze szef CBA proponował przywrócenie 10-letniego okresu karencji dla podmiotów, którym cofnięto zezwolenie (na prowadzenie gier). "Dwie uwagi nie budziły wątpliwości" - Dwie uwagi nie budziły żadnych wątpliwości. Mieściły się bardzo wyraźnie w rozporządzeniu premiera regulującym moje kompetencje (....) Jedna z nich była taka, że sugerowałem, żeby nadzór nad rynkiem hazardowym był sprawowany nie tylko przez ministra skarbu, ale także przez ministra finansów - powiedział Wassermann. Druga - dodał - to była propozycja, by zawarte w projekcie nowelizacji sformułowanie "cechy dokumentu" zastąpić "cechy jednoznacznie identyfikujące dokument". - Te dwie uwagi zostały przekazane (przez niego do MF). Trzy następne były uwagami, które nie powinny być przekazane, bo naruszały system prawa - powiedział Wassermann. - Pierwsza z nich dotyczyła zaproponowania procedury odwoławczej od decyzji urzędu finansowego i celnego.(..) To regulowała ordynacja podatkowa i kodeks postępowania administracyjnego. To by był błąd natury prawnej - ocenił. Kolejna - według Wassermanna - sugerowała zlikwidowanie jednego z przepisów i przywrócenie 10-letniej karencji dla podmiotów i - jak ocenił - była bezzasadna. Wassermann tłumaczył, że "likwidacja tego artykułu nie przywraca 10-letniej karencji, bo jej nigdy nie było w dotychczasowych zapisach". - Na tym polega bezzasadność prawna tej uwagi - podkreślił poseł PiS. Wassermann tłumaczył też dlaczego - mimo że w dokumencie od szefa CBA znalazł się również punkt brzmiący: "brak zapisu, który w swych założeniach miał spowodować obniżenie opodatkowania wideoloterii" - on w swoim piśmie do resortu finansów tej uwagi Kamińskiego o opodatkowaniu wideoloterii nie zawarł. - Projekt nie przewidywał takiej instytucji. W związku z tym nie było sensu tego typu uwagi, która ani nie była postulatem: należy przywrócić podatek albo konieczne jest zapisanie podatku. To było stwierdzenie: nie ma w tym projekcie tego typu rozwiązania" - powiedział Wassermann. Posłowie dalej jednak dociekali dlaczego Wassermann nie przekazał tej uwagi w swojej opinii do MF, czy konsultował ją z szefem CBA, czy brak takiego zapisu był korzystny, czy niekorzystny dla budżetu państwa oraz właścicieli kasyn. Bartosz Arłukowicz (Lewica) chciał również wiedzieć, czy - w opinii Wassermanna - ewentualna obniżka podatku od wideoloterii mogła być niekorzystna dla budżetu państwa.