Prof. Widacki mówił wcześniej, że nie wyklucza spotkania z Wassermannem, ale pod warunkiem, iż najpierw odbędzie taką debatę ze Zbigniewem Ziobrą - "jedynką PiS" w Krakowie. - Sądzę, że Widacki obawiał się konfrontacji ze mną, co mogę zrozumieć, biorąc pod uwagę moje długoletnie doświadczenie w pracy organów ścigania i wymiaru sprawiedliwości, oraz profesjonalizm w sferze szeroko pojętego bezpieczeństwa - powiedział Wassermann, drugi na liście PiS w Krakowie. Minister dodał, że jego debata z Widackim w TVN24 była uzgodniona, i to profesor o nią zabiegał - jak podkreślił - nie stawiał wówczas żadnych warunków. - Wycofał się w ostatnim momencie - dodał. - Wiarygodność prof. Widackiego jest podobna do wiarygodności b. prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, który miał się zjawić przed komisją ds. Orlenu, ale nie starczyło mu na to odwagi - ocenił Wassermann. W ocenie ministra, taka postawa dziwi, tym bardziej, że - jak mówił - niedawno wykazał "w stosunku do niego dużą dozę wyrozumiałości, zgadzając się na jego propozycje zawarcia ugody w sprawie, która go tak naprawdę kompromitowała" . Chodzi o proces o naruszenie dóbr osobistych, jaki ministrowi koordynatorowi służb specjalnych wytoczył adwokat Jan Widacki. Domagał się od Wassermanna sprostowania w mediach informacji o jego rzekomym wspieraniu i współpracy z fundacją "Bezpieczna Służba" oraz o powiązaniach z gangsterem "Baraniną". Chciał także, by minister Wassermann wpłacił 15 tys. zł na Papieską Fundację "Dzieło Nowego Tysiąclecia". Sprawa zakończyła się ugodą w maju. - Skoro pan Ziobro, numer jeden na liście krakowskiej PiS, nie chce debatować ze mną, to ja nie będę debatował z panem Wassermannem, który jest drugi na tej liście. Zaproponowałem, żeby z panem Wassermannem debatował pan Bronisław Cieślak, który startuje z 26. miejsca naszej listy, bo - jako serialowy porucznik Borewicz - jest osobą jak najbardziej kompetentną do rozmów o bezpieczeństwie - powiedział prof. Widacki. Dodał, że swoje stanowisko przekazał już w rozmowie telefonicznej stacji TVN 24, która zaprosiła go do debaty z politykiem PiS. - Jeśli spotkam się w debacie z panem Ziobrą, to potem mogę debatować w kolejności z panem Wassermannem - podsumował prof. Widacki. Pod koniec września prof. Widacki poinformował na konferencji prasowej w Krakowie, że otrzymał od ogólnopolskiej stacji telewizyjnej zaproszenie do debaty wyborczej. Lider krakowskiej listy LiD wyraził wówczas gotowość do spotkania zarówno z Ziobrą, jak i Wassermannem. W poniedziałek Wassermann powiedział, że otrzymał zaproszenie od TVN24 do debaty z prof. Widackim i skorzysta z niego.