"Nadal nie dotarły z ABW odtajnione dokumenty. Dokumenty tajne są znane komisji i - według mnie - są miażdżące dla świadków stojących tutaj" - oświadczyła Wassermann na zakończenie poniedziałkowego jawnego przesłuchania jednego z funkcjonariuszy ABW. "Odwołuję wszystkie posiedzenia do czasu aż wpłyną odtajnione dokumenty z Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego" - poinformowała. We wtorek przesłuchanych miało zostać dwóch kolejnych funkcjonariuszy ABW, pracujących przy sprawie Amber Gold. "Albo będzie odpowiedź z ABW, że nie dostaniemy tych dokumentów i nie widzę wtedy w ogóle sensowności wszczynania posiedzeń jawnych. Albo opinia publiczna zobaczy, co jest w tych dokumentach i jak bardzo porażająca i wbijająca jest ta wiedza i to, co państwo posiadali, co z tym zrobili" - stwierdziła szefowa komisji. Wassermann poinformowała, że kolejnym terminem, kiedy miałaby zebrać się komisja jest 8 maja i - jak mówiła - liczy na to, że do tego czasu uda się otrzymać odtajnione dokumenty z ABW. Amber Gold powstała na początku 2009 r. i miała inwestować w złoto i inne kruszce, a klientów kusiła wysokim oprocentowaniem inwestycji. Firma ogłosiła likwidację 13 sierpnia 2012 r., a tysiącom swoich klientów nie wypłaciła powierzonych jej pieniędzy i odsetek od nich. Według ustaleń, w latach 2009-2012 w ramach tzw. piramidy finansowej Amber Gold oszukała w sumie niemal 19 tys. swoich klientów, doprowadzając do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w wysokości prawie 851 mln zł. Rafał Białkowski