Mecz Polska-Francja rozpoczął się o godz. 16:00. MPWiK przeanalizowało jak w tym czasie kształtuje się pobór wody z warszawskich stacji uzdatniania. Na wykresie opublikowanym przez warszawskie wodociągi widać, że w momencie rozpoczęcia meczu, zużycie wody wyraźnie spada. Około godziny 16:40 pojawiają się pewne wahania. Gwałtowny wzrost zużycia następuje natomiast między 16:40, a 17:00, czyli w czasie przerwy. "Po zużyciu wody znów wyraźnie widać, że z wyjściem do kuchni czy łazienki wytrwale czekaliście do przerwy, a potem do zakończenia spotkania" - poinformowało MPWiK. Po szturmie na kuchnie i łazienki w przerwie meczu zużycie nieco spada, by kilka minut po 17:00 zanotować kolejny, wyraźny "dołek". Następie ok 18:00, kiedy to sędzia odgwizdał koniec meczu, życie kibiców wraca do normy, a pobór wody ponownie wzrasta. "Naszej reprezentacji dziękujemy za emocje" - piszą wodociągi. Mundial w Katarze. MPWiK prowadzi swoje statystyki Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji w Warszawie prowadziło podobne statystyki podczas poprzednich meczów Polaków z Meksykiem, Arabią Saudyjską i Argentyną. Dane pojawiły się na profilu MPWiK po ostatnim gwizdku w każdym ze spotkań.