- Na 172 szkoły podstawowe, już 146 prowadzi oddziały dla sześciolatków - powiedziała wicedyrektor Biura Edukacji Urzędu Miasta St. Warszawy Beata Murawska. - Planujemy, że od września tego roku liczba tych oddziałów wzrośnie z 239 do 425 - mówiła. Murawska przypomniała, że rodzice zapisując sześciolatka do pierwszej klasy powinni do 23 kwietnia złożyć deklarację zapisu w wybranej szkole podstawowej. - Ta data jest wyznaczona ze względów organizacyjnych (...) nic się nie stanie jeśli rodzice zdecydują się na zapisanie sześciolatka w maju, czerwcu czy nawet pierwszego września - zastrzegła wicedyrektor. Jak zaznaczyła, jest jeszcze za wcześnie, aby ocenić ile sześciolatków trafi do warszawskich szkół. - Na razie mamy jedynie wstępne dane, np. do szkoły na Bielanach zgłoszono 16 dzieci, na Ochocie 14, w jednej ze szkół w Wawrze jest już 25, a w Wesołej 16 - powiedziała i podkreśliła, że najważniejsza jest informacja, że rodzice już mają możliwość posłania swojego sześciolatka do szkoły. Według niej, sześciolatek, który rozpocznie naukę w szkole ma większe szanse na wszechstronny rozwój, łatwiej nawiązuje kontakty i uczy się samodzielności, a także ma większe szanse edukacyjne niż jego rówieśnicy w oddziałach przedszkolnych. Ponadto, wcześniej przystąpi do matury, co umożliwia mu rozpoczęcie studiów w tym samym wieku, co jego koledzy w innych państwach Unii Europejskiej. Murawska zaznaczyła, że jeżeli w danej szkole nie zostanie zorganizowana pierwsza klasa tylko dla sześciolatków, rodzice mogą zapisać dziecko do innej szkoły podstawowej, w której taka powstanie. Jak przypomniała, rodzice mają również prawo zapisać dziecko do pierwszej klasy, zorganizowanej dla siedmiolatków. Jeżeli sześciolatek nie był objęty rocznym przygotowaniem przedszkolnym, niezbędna będzie opinia poradni psychologiczno- pedagogicznej o gotowości sześciolatka do rozpoczęcia nauki w pierwszej klasie. - Każdy rodzic może zgłosić się do takiej poradni i poprosić o wykonanie odpowiednich testów. (...) Np. test sprawdzający poziom inteligencji, koordynację wzrokowo-ruchową, sprawność manualną - powiedziała psycholog Katarzyna Rokicka i podkreśliła, że pełna ocena dziecka wymaga kilku spotkań. W jej opinii, dojrzałość szkolna oznacza przede wszystkim dojrzałość emocjonalno-społeczną. - Takie dziecko potrafi podjąć nowe zadanie, a gdy jest trudne, to nie wycofuje się. (...) Np. gdy maluje szlaczki to potrafi się na tym zadaniu skoncentrować i być samodzielnym - tłumaczyła i dodała, że w ocenie dojrzałości dziecka ważna jest zdolność do koncentracji. Według Rokickiej, rodzice mogą posłać sześciolatka do szkoły, o ile zapewni ona dzieciom odpowiednie warunki. - Dla małych dzieci najważniejsze jest to, w jakiej grupie się znajdą, jaki nauczyciel się nimi zajmie i jakie zajęcia zaproponuje, a to czy ta szkoła wygląda ładnie, czy ona ma o 10 pudełek klocków więcej, to naprawdę nie jest istotne - mówiła.