Rzeczniczka Sądu Okręgowego w Warszawie sędzia Agnieszka Domańska powiedziała PAP, że w lutym wpłynął do niego niejawny akt oskarżenia z zarzutami z art. 130 par. 1 oraz 270 Kodeksu karnego. Powiedziała tylko, że oskarżonym jest Aliaksandr L.; nie ujawniła, jakiego państwa jest obywatelem. Na razie nie ma terminu rozpoczęcia procesu. Art. 130 par. 1 stanowi: "Kto bierze udział w działalności obcego wywiadu przeciwko Rzeczypospolitej Polskiej, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10". Art. 270 głosi: "Kto, w celu użycia za autentyczny, podrabia lub przerabia dokument lub takiego dokumentu jako autentycznego używa, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5". Polskie media pisały ostatnio o zatrzymaniu dwóch białoruskich szpiegów. Jeden z nich został niedawno aresztowany; wobec innego, zatrzymanego już wcześniej, miał wpłynąć już akt oskarżenia. Według "dziennika.pl" chodzi o 41-latka, który od ponad dwóch lat ma znajdować się w polskim areszcie. Miał on przez kilka lat współpracować z oficerami zlikwidowanych Wojskowych Służb Informacyjnych, którzy uważali go za swe źródło w białoruskich służbach i mieli płacić mu za informacje. Zdaniem "dziennika.pl" dopiero po likwidacji WSI miało się okazać, że przekazując informacje, wykonywał on rozkazy Mińska, dezinformując polskie służby. Raport ABW za 2011 r. podawał, że w 2011 r. ABW prowadziła dwa śledztwa o szpiegostwo, w 2010 r. - cztery, a w 2009 r. - sześć. W lutym 2009 r. kontrwywiad ABW zatrzymał podejrzanego o szpiegostwo obywatela Rosji Tadeusza Juchniewicza. W grudniu 2010 r. Sąd Okręgowy w Warszawie, po tajnym procesie, skazał go na trzy lata więzienia. W uzasadnieniu sędzia Igor Tuleya ujawnił, że Juchniewicz od 2003 r. przesyłał do centrali GRU - i odbierał z niej - zaszyfrowane wiadomości. W 2011 r. Juchniewicz został zwolniony z reszty kary i wydalony z Polski. We wrześniu 2009 r. Sąd Okręgowy w Warszawie, po tajnym procesie, skazał na pięć lat i sześć miesięcy więzienia obywatela Białorusi Siergieja Monicza. Sąd uznał, że za pieniądze chciał on zdobyć tajne informacje o polskim MSZ. Monicza zatrzymano w 2006 r. na Litwie na wniosek Polski, która zażądała jego ekstradycji, na co zgodził się litewski sąd. Monicz twierdził, że padł ofiarą prowokacji polskich służb.