Jak pisze Magdalena Rubaj w "Fakcie", Kaczyński odbicie stolicy stawiał sobie za punkt honoru. "Wcześniej zakładano, że PiS wygra 'po prostu', z powodu wysokich sondaży dla całej partii. Ale sytuacja się zmieniła" - czytamy. Wymieniani jako kandydaci Jacek Sasin i Jarosław Krajewski nie są pewniakami do zwycięstwa. "Żadne decyzje jeszcze nie zapadły. Przekonanie o "trzecim" kandydacie jest jednak coraz powszechniejsze. Wraca postać Czesława Bieleckiego" - zdradza "Faktowi" osoba z władz PiS. Bielecki w wyborach samorządowych w 2010 roku był bezpartyjnym kandydatem startującym z ramienia PiS na prezydenta Warszawy. Zajął wtedy drugie miejsce z wynikiem 23,16 proc. "Rzeczpospolita" donosi natomiast, że kandydatem PiS może zostać Jacek Sarysz-Wolski. Kto z opozycji? Problem z kandydatem na prezydenta Warszawy ma również opozycja. Jak pisze "Fakt", giełda nazwisk z PO jest spora, ale lidera brak. Najmocniejsza wydaje się pozycja szefa mazowieckich struktur Andrzeja Halickiego, który - według dziennika - zastanawia się nad startem, ale bez szyldu PO. Obecna prezydent stolicy Hanna Gronkiewicz-Waltz jako swoich potencjalnych następców wskazuje Rafała Trzaskowskiego lub Małgorzatę Kidawę-Błońską. "Oboje raczej niewybieralni w Warszawie" - mówi "Faktowi" jeden z polityków PO. Pada również nazwisko Marcina Kierwińskiego, szefa PO w Warszawie. Nowoczesna straciła murowanego kandydata na prezydenta w osobie Pawła Rabieja (konflikt z Ryszardem Petru) i według "Faktu" zastanawia się nad postacią spoza polityki. Jak donosi "Rzeczpospolita", ugrupowanie Kukiz'15 najprawdopodobniej wystawi Piotra Liroya-Marca. "Mimo, że pochodzi z Kielc, jest dobrze oceniany przez warszawskie struktury" - komentuje gazeta. "Fakt" zapytał o ewentualny start w wyborach Jana Śpiewaka, lidera ruchu Miasto Jest Nasze. "Za wcześnie na takie deklaracje" - ucina samorządowiec. Więcej w "Fakcie" i "Rzeczpospolitej".