Służba Brzegowa oczyszcza nabrzeże z różnego rodzaju śmieci, między innymi butelek i puszek. Jednak niski poziom Wisły odsłania nie tylko śmieci, ale i znacznie cenniejsze przedmioty np. zabytkowe ławki z mostu Poniatowskiego. - Poszukiwanie przedmiotów na własną rękę jest zabronione. Jeżeli chcemy się tym zajmować, musimy wystąpić o pozwolenie, które wydaje stołeczny konserwator zabytków - przypomina dr Hubert Kowalski z Instytutu Archeologii UW. Sprzątanie będzie kosztować 300 tys. złotych.