Akcja poszukiwawcza trwała kilka godzin. Nie było wiadomo, czy chłopiec wszedł do wody, dlatego na miejscu, poza policjantami i strażakami, pracowali także nurkowie. Przeszukiwane było dno, a także brzegi akwenu. Akcja zakończyła się szczęśliwie. Dziecko samo dojechało do domu.