Warszawa: Strajk przedsiębiorców. Akcja policji

 Funkcjonariusze policji oraz uczestnicy protestu przed rozpoczęciem strajku przedsiębiorców na Placu Defilad w Warszawie
Funkcjonariusze policji oraz uczestnicy protestu przed rozpoczęciem strajku przedsiębiorców na Placu Defilad w Warszawie Radek Pietruszka PAP

Strajk przedsiębiorców w Warszawie

Jak poinformowała stołeczna policja, Tanajno został w sobotę zatrzymany w związku z naruszeniem nietykalności cielesnej funkcjonariusza.
Jak poinformowała stołeczna policja, Tanajno został w sobotę zatrzymany w związku z naruszeniem nietykalności cielesnej funkcjonariusza. Radek Pietruszka PAP
Próbowała też otoczyć protestujących i odciąć im drogę marszu.
Próbowała też otoczyć protestujących i odciąć im drogę marszu.Rafal Gaglewski/REPORTER Reporter
"Nie będzie przyzwolenia na atakowanie policjantów. Jeżeli ktoś wyciąga rękę na funkcjonariusza, zmusza nas do zdecydowanej reakcji. Potwierdzamy, że w związku z naruszeniem nietykalności cielesnej policjanta zatrzymany został Paweł Tanajno" – napisano na Twitterze komendy stołecznej.
"Nie będzie przyzwolenia na atakowanie policjantów. Jeżeli ktoś wyciąga rękę na funkcjonariusza, zmusza nas do zdecydowanej reakcji. Potwierdzamy, że w związku z naruszeniem nietykalności cielesnej policjanta zatrzymany został Paweł Tanajno" – napisano na Twitterze komendy stołecznej.Rafal Gaglewski/REPORTER Reporter
Policja apelowała m.in. o zachowanie dwumetrowej odległości.
Policja apelowała m.in. o zachowanie dwumetrowej odległości. Artur Zawadzki/REPORTERReporter
Głos w sprawie interwencji funkcjonariuszy zabrał też szef MSWiA Mariusz Kamiński, stwierdzając, że pod ich adresem narasta kampania oszczerstw i pomówień.
Głos w sprawie interwencji funkcjonariuszy zabrał też szef MSWiA Mariusz Kamiński, stwierdzając, że pod ich adresem narasta kampania oszczerstw i pomówień.Jakub Kaminski/East NewsEast News
Policja podkreślała, że zgromadzenie to, w obliczu panujących obostrzeń związanych z epidemią, było nielegalne, nie zostało zarejestrowane przez stołeczny ratusz.
Policja podkreślała, że zgromadzenie to, w obliczu panujących obostrzeń związanych z epidemią, było nielegalne, nie zostało zarejestrowane przez stołeczny ratusz.Piotr MoleckiEast News
Inicjator protestu, kandydat na prezydenta Paweł Tanajno zaapelował do uczestników, aby na schodach prowadzących do Pałacu Kultury ułożyli krzyż ze zniczy i kwiatów. Wyjaśnił, że ma być to krzyż symbolizujący ciężary, jakie na nich nałożył rząd, ograniczając możliwości prowadzenia działalności gospodarczej.
Inicjator protestu, kandydat na prezydenta Paweł Tanajno zaapelował do uczestników, aby na schodach prowadzących do Pałacu Kultury ułożyli krzyż ze zniczy i kwiatów. Wyjaśnił, że ma być to krzyż symbolizujący ciężary, jakie na nich nałożył rząd, ograniczając możliwości prowadzenia działalności gospodarczej. Radek Pietruszka PAP
"Informujemy, że żadne zgromadzenie nie zostało zarejestrowane. Wszystkie zgromadzenia będą nielegalne. Obecny przekaz wskazuje, że główny cel protestujących to walka z Policją. Pomysłodawcy, mówiąc o proteście, używają określeń 'hybrydowy' i 'manewry'" - przekazały służby.
"Informujemy, że żadne zgromadzenie nie zostało zarejestrowane. Wszystkie zgromadzenia będą nielegalne. Obecny przekaz wskazuje, że główny cel protestujących to walka z Policją. Pomysłodawcy, mówiąc o proteście, używają określeń 'hybrydowy' i 'manewry'" - przekazały służby.Radek PietruszkaPAP
"To krzyż, który został zrzucony na barki przedsiębiorców przez działania polityków (…), to symbol ich win, które muszą dźwigać przedsiębiorcy" – mówił Tanajno.
"To krzyż, który został zrzucony na barki przedsiębiorców przez działania polityków (…), to symbol ich win, które muszą dźwigać przedsiębiorcy" – mówił Tanajno. Radek Pietruszka PAP
W ubiegłym tygodniu w Warszawie też odbył się protest przedsiębiorców. Zatrzymanych zostało blisko 400 osób, w tym pięć procesowo. Wobec zgromadzonych użyto gazu i siły fizycznej, co - jak wyjaśniła stołeczna policja - było skutkiem agresji ze strony protestujących i czynnej napaści na funkcjonariuszy.
W ubiegłym tygodniu w Warszawie też odbył się protest przedsiębiorców. Zatrzymanych zostało blisko 400 osób, w tym pięć procesowo. Wobec zgromadzonych użyto gazu i siły fizycznej, co - jak wyjaśniła stołeczna policja - było skutkiem agresji ze strony protestujących i czynnej napaści na funkcjonariuszy. Radek Pietruszka PAP
Mimo komunikatu policji w okolicach Pałacu Kultury zgromadzili się ludzie z biało-czerwonymi flagami. Policja zabezpieczyła teren, informując przez głośniki, że w związku ze stanem epidemii "grupowanie osób jest zabronione".
Mimo komunikatu policji w okolicach Pałacu Kultury zgromadzili się ludzie z biało-czerwonymi flagami. Policja zabezpieczyła teren, informując przez głośniki, że w związku ze stanem epidemii "grupowanie osób jest zabronione". Radek Pietruszka PAP
Rano stołeczna policja informowała, że na sobotę nie zostało zarejestrowane żadne zgromadzenie, dlatego każde będzie nielegalne.
Rano stołeczna policja informowała, że na sobotę nie zostało zarejestrowane żadne zgromadzenie, dlatego każde będzie nielegalne. Radek Pietruszka PAP

Strajk przedsiębiorców w Warszawie

Poszkodowany uczestnik tak zwanego strajku przedsiębiorców na placu Zamkowym w Warszawie
Poszkodowany uczestnik tak zwanego strajku przedsiębiorców na placu Zamkowym w Warszawie Marcin Obara PAP
Jeden z zatrzymanych uczestników tak zwanego strajku przedsiębiorców
Jeden z zatrzymanych uczestników tak zwanego strajku przedsiębiorców Marcin Obara PAP
Policja użyła siły wobec protestujących. Funkcjonariusze odcięli kordonem plac od Krakowskiego Przedmieścia, by uniemożliwić strajkującym planowany przemarsz Traktem Królewskim. Protestujący domagali się całkowitego odmrożenia gospodarki
Policja użyła siły wobec protestujących. Funkcjonariusze odcięli kordonem plac od Krakowskiego Przedmieścia, by uniemożliwić strajkującym planowany przemarsz Traktem Królewskim. Protestujący domagali się całkowitego odmrożenia gospodarki Marcin Obara PAP
"Zgodnie z obowiązującym rozporządzeniem prezesa Rady Ministrów dotyczącym zakazu zgromadzeń, ze względu na Covid 19, m. st. Warszawa nie mogło wpisać dzisiejszego zgromadzenia do rejestru. Organizator otrzymał informację pisemną prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego" - napisała na Twitterze Gałecka.
"Zgodnie z obowiązującym rozporządzeniem prezesa Rady Ministrów dotyczącym zakazu zgromadzeń, ze względu na Covid 19, m. st. Warszawa nie mogło wpisać dzisiejszego zgromadzenia do rejestru. Organizator otrzymał informację pisemną prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego" - napisała na Twitterze Gałecka. Marcin Obara PAP
W mediach pojawiła się informacja o zatrzymaniu chronionego immunitetem senatora Jacka Burego (KO). Senator miał zostać podcięty przez funkcjonariusza. Bury prowadził internetową transmisję, podczas której powiedział, że policja go wepchnęła do samochodu i zatrzymała. Na Twitterze napisał ponadto, że "policja kłamie, mówiąc, że nie użyła wobec niego siły". Rzecznik stołecznej policji zaprzeczył informacjom, według których senator został zatrzymany. "Jeden z senatorów wszedł do radiowozu i nie chce go opuścić" - zaznaczył.
W mediach pojawiła się informacja o zatrzymaniu chronionego immunitetem senatora Jacka Burego (KO). Senator miał zostać podcięty przez funkcjonariusza. Bury prowadził internetową transmisję, podczas której powiedział, że policja go wepchnęła do samochodu i zatrzymała. Na Twitterze napisał ponadto, że "policja kłamie, mówiąc, że nie użyła wobec niego siły". Rzecznik stołecznej policji zaprzeczył informacjom, według których senator został zatrzymany. "Jeden z senatorów wszedł do radiowozu i nie chce go opuścić" - zaznaczył.Marcin ObaraPAP
Zgodnie z obowiązującym rozporządzeniem premiera Mateusza Morawieckiego dotyczącego zakazu zgromadzeń Warszawa nie mogła wpisać zgromadzenia na pl. Zamkowym do rejestru - poinformowała rzeczniczka stołecznych władz Karolina Gałecka, odnosząc się do sytuacji na pl. Zamkowym.
Zgodnie z obowiązującym rozporządzeniem premiera Mateusza Morawieckiego dotyczącego zakazu zgromadzeń Warszawa nie mogła wpisać zgromadzenia na pl. Zamkowym do rejestru - poinformowała rzeczniczka stołecznych władz Karolina Gałecka, odnosząc się do sytuacji na pl. Zamkowym. Marcin Obara PAP
W związku z czynną napaścią na funkcjonariuszy policji, użyto środka przymusu bezpośredniego w postaci gazu i siły fizycznej - poinformował w sobotę PAP rzecznik Komendy Stołecznej Policji nadkom. Sylwester Marczak, pytany o sytuację podczas zgromadzenia na placu Zamkowym.
W związku z czynną napaścią na funkcjonariuszy policji, użyto środka przymusu bezpośredniego w postaci gazu i siły fizycznej - poinformował w sobotę PAP rzecznik Komendy Stołecznej Policji nadkom. Sylwester Marczak, pytany o sytuację podczas zgromadzenia na placu Zamkowym. Marcin Obara PAP
Funkcjonariusze w związku z tym, że uczestnicy zgromadzenia na placu Zamkowym w ramach tzw. strajku przedsiębiorców, nie stosowali się do wezwania o rozejście się, otoczyli protestujących kordonem i zaczęli ich legitymować. Demonstranci byli prewencyjnie zatrzymywani.
Funkcjonariusze w związku z tym, że uczestnicy zgromadzenia na placu Zamkowym w ramach tzw. strajku przedsiębiorców, nie stosowali się do wezwania o rozejście się, otoczyli protestujących kordonem i zaczęli ich legitymować. Demonstranci byli prewencyjnie zatrzymywani. Marcin Obara PAP
Tzw. strajk przedsiębiorców na placu Zamkowym relacjonowany był m.in. przez kandydata na urząd prezydenta Pawła Tanajno. Uczestnicy mieli ze sobą transparenty z logo strajku. Tanajno po rozpoczęciu legitymowania zwrócił się do demonstrantów, aby rozeszli się, udając się w kierunku Pałacu Prezydenckiego. Zadzwonił także na policję, gdzie zgłosił, że policjanci - jak mówił - łamią prawo.
Tzw. strajk przedsiębiorców na placu Zamkowym relacjonowany był m.in. przez kandydata na urząd prezydenta Pawła Tanajno. Uczestnicy mieli ze sobą transparenty z logo strajku. Tanajno po rozpoczęciu legitymowania zwrócił się do demonstrantów, aby rozeszli się, udając się w kierunku Pałacu Prezydenckiego. Zadzwonił także na policję, gdzie zgłosił, że policjanci - jak mówił - łamią prawo. Marcin Obara PAP
Protestujący na placu Zamkowym zaczęli zbierać się w sobotę około godziny 15 w związku z kolejnym tzw. strajkiem przedsiębiorców. Funkcjonariusze, którzy przybyli na miejsce, kierowali do zebranych komunikaty o zachowanie zgodne z prawem i apelowali o rozejście się. Na miejscu działania podejmował m.in. zespół antykonfliktowy. Jak podkreśliła policja, zgromadzenie to było nielegalne.
Protestujący na placu Zamkowym zaczęli zbierać się w sobotę około godziny 15 w związku z kolejnym tzw. strajkiem przedsiębiorców. Funkcjonariusze, którzy przybyli na miejsce, kierowali do zebranych komunikaty o zachowanie zgodne z prawem i apelowali o rozejście się. Na miejscu działania podejmował m.in. zespół antykonfliktowy. Jak podkreśliła policja, zgromadzenie to było nielegalne.Marcin ObaraPAP
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?