Na pewno nie trafią jednak do sprzedaży w Polsce, ani w innych krajach Unii Europejskiej. To właśnie m.in. z tego transportu pochodziły zawieszki przebadane przez UOKIK, w których wykryto wysokie stężenie ftalanów. To substancje, które mogą powodować zaburzenia hormonalne, a nawet raka. Kontrole będą kontynuowane. W całej Polsce pobierane są już kolejne próbki z zawieszek, którymi dzieci dekorują wyplecione z popularnych gumek bransoletki. Po ich zakończeniu zapadną ewentualne decyzje o dalszym wycofywaniu ozdób z rynku. Jak rozpoznać, które zabawki mogą szkodzić dzieciom? Co powinno zwrócić naszą uwagę?Po pierwsze: cena, bo tani, ale duży zestaw gumek z zawieszkami, na pewno nie będzie dobry. Skoro jest tak tanio, to producent musiał na czymś zaoszczędzić, a najszybciej ciął koszty na badaniach bezpieczeństwa produktu. Po drugie: trzeba czytać etykiety. Gdy zabawka jest zrobiona z polichlorku winylu (czyli z pewnego rodzaju plastiku), a jest miękka, to musiał być dodany albo bezpieczny silikon, albo tanie, szkodliwe ftalany. Na opakowaniu powinna być informacja z czego jest wykonany produkt.Po trzecie: łatwo odróżnić dodatek silikonu od ftalanów. Produkt z silikonem będzie miękki, elastyczny i bardzo rozciągliwy; ten z ftalanami - będzie tylko miękki, a przy rozciąganiu będzie się rwać. W poniedziałek UOKiK ostrzegł o szkodliwych związkach w zawieszkach. "Potwierdziły się doniesienia o występowaniu ftalanów w dwóch próbkach zawieszek zatrzymanych przez służby celne na granicy. Jak wynika z analizy laboratorium, w badanych zabawkach zostały przekroczone normy ftalanu di (2-etyloheksylu) o co najmniej 28 proc. w jednym zestawie oraz o co najmniej 4,5 proc. w drugim. Zakwestionowane akcesoria to komplety zawierające odpowiednio 12 i 14 różnego rodzaju zawieszek. W związku z otrzymanymi wynikami towar nie zostanie dopuszczony do swobodnego obrotu na terenie Unii Europejskiej. Obecnie na terenie całego kraju pobierane są kolejne próbki - zarówno przez organy celne, jak i Wojewódzkie Inspektoraty Inspekcji Handlowej. Laboratorium w Łodzi bada na bieżąco kolejne próbki gumek i zawieszek" - podkreślał Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów w komunikacie. Paweł Balinowski