W czwartek przedsiębiorcy z wielu regionów Polski przyjechali do Warszawy, aby zaprotestować przeciw "zamrożeniu gospodarki" z powodu pandemii koronawirusa. Jak przekazał rzecznik prasowy Komendanta Stołecznego Policji nadkom. Sylwester Marczak w trakcie protestu funkcjonariusze wylegitymowali ponad 150 osób. "Wobec wszystkich skierowane zostaną wnioski o ukaranie do inspekcji sanitarnej" - powiedział policjant. Wskazał, że funkcjonariusze skontrolowali również 54 pojazdy. "W przypadku naruszeń przepisów ruchu drogowego nałożono dziesięć mandatów karnych oraz skierowane zostaną cztery wnioski do sądu. Ponadto zatrzymano siedem dowodów rejestracyjnych" - podał. Jednym z zatrzymanych był Paweł Tanajno, kandydat na prezydenta Polski. "Zatrzymanie po URMem o 1:30. Wywieźli mnie do jakiegoś odludnego miejsca w Leginowie. Trzymali przez 5 godzin na tylnim technicznym siedzeniu "suki". Co chwile trzaskali drzwiami, było cholernie zimno, nie dało się spać" - relacjonuje na Facebooku Paweł Tanajno. Borys Budka: Pałka przeciwko ludziom, którzy walczą o dorobek życia Lider PO Borys Budka wyraził oburzenie z powodu zatrzymania uczestników czwartkowego protestu przedsiębiorców przed KPRM w Warszawie. "Wczoraj w nocy, zamiast tarczy antykryzysowej, państwo PiS użyło pałki przeciwko ludziom, którzy walczą o dorobek życia" - oświadczył Budka. Policja zatrzymała w nocy z czwartku na piątek wszystkie osoby, które brały udział w proteście przedsiębiorców przed Kancelarią Premiera. W czwartek protestujący rozbili namioty i rozłożyli się na ławkach naprzeciwko budynku KPRM. Zapowiadali, że będą w tym miejscu nocować. Uczestnicy protestu domagali się spotkania z premierem Mateuszem Morawieckim. Apelowali o odmrożenie gospodarki i skuteczną pomoc dla przedsiębiorców. W piątek oburzenie działaniami stołecznej policji wyraził lider PO Borys Budka. "Dziś jesteśmy wszyscy z polskimi przedsiębiorcami. Wczoraj w nocy brutalnie spacyfikowano protest ludzi, którzy walczą o swoją godność. Wczoraj w nocy zamiast tarczy antykryzysowej, państwo PiS użyło pałki przeciwko ludziom, którzy walczą o swoich pracowników, o to, by utrzymać miejsca pracy, walczą o dorobek życia" - oświadczył lider PO w piątek na konferencji prasowej. Zapewnił, że Koalicja Obywatelska będzie zawsze stawać po stronie tych, "których państwo PiS ignoruje, z którymi walczy". "Byli to kiedyś lekarze, byli to lekarze rezydenci, byli to nauczyciele, byli to opiekunowie osób niepełnosprawnych, a dziś na naszych oczach państwo PiS znalazło kolejnego wroga - są to polscy przedsiębiorcy, którzy zamiast tarczy antykryzysowej otrzymali pałkę policyjną" - powiedział polityk PO. "Na to nigdy nie będzie zgody i zawsze będziemy stawać po stronie ludzi, którzy są wykluczani przez Polskę PiS" - zadeklarował Budka.