Warszawa: Protest przedsiębiorców i akcja policji

Uczestnicy tzw. strajku przedsiębiorców próbują dostać się w pobliże Pałacu Prezydenckiego. Organizatorzy apelują o przemarsz chodnikami w odległości dwóch metrów od siebie. Wcześniej policja ostrzegała, że uczestnicy nielegalnego zgromadzenia nie zachowują bezpiecznej odległości.

Uczestnicy protestu przed rozpoczęciem strajku przedsiębiorców na Placu Defilad w Warszawie
Uczestnicy protestu przed rozpoczęciem strajku przedsiębiorców na Placu Defilad w Warszawie Radek Pietruszka PAP

Uczestnicy tzw. strajku przedsiębiorców wyruszyli z pl. Defilad. Ogłosili, że idą w kierunku Pałacu Prezydenckiego. Zaapelowali o przemarsz chodnikami "gęsiego" w odległości 2 metrów. Przez sprzęt nagłaśniający informowali, że się rozchodzą. Policja eskortowała idących. Wcześniej zebrali się na pl. Defilad. "Pomimo licznych przekazów dot. nielegalności zgromadzeń, na Placu Defilad zaczyna się gromadzenie osób. Na miejscu pracuje Zespół Antykonfliktowy Policji, jak również kierowane są komunikaty do obecnych. Niestety gromadzące się osoby nie zachowują bezpiecznej odległości" - poinformowała stołeczna policja Twitterze.

Na placu przed Pałacem Kultury zgromadzili się ludzie z flagami biało-czerwonymi. Policja zabezpieczała teren. Przez głośniki informowała, że w związku ze stanem epidemii "grupowanie osób jest zabronione".

Uczestnicy protestu na apel jego inicjatora kandydata na prezydenta Pawła Tanajno ułożyli na schodach prowadzących do Pałacu Kultury krzyż ze zniczy i kwiatów. Wyjaśnił, że ma być to krzyż symbolizujący ciężary, jakie na nich nałożył rząd ograniczając możliwości prowadzenia działalności gospodarczej.

"To krzyż, który został zrzucony na barki przedsiębiorców przez działania polityków (...) to symbol ich win, które muszą dźwigać przedsiębiorcy" - powiedział Tanajno.

Stołeczna policja poinformowała, że na sobotę nie zostało zarejestrowane żadne zgromadzenie, dlatego każde będzie nielegalne. "Informujemy, że żadne zgromadzenie nie zostało zarejestrowane. Wszystkie zgromadzenia będą nielegalne. Obecny przekaz wskazuje, że główny cel protestujących to walka z Policją. Pomysłodawcy, mówiąc o proteście, używają określeń 'hybrydowy' i 'manewry'. Czuć charakter 'pokojowy'" - poinformowała policja na Twitterze.

Strajk przedsiębiorców w Warszawie

W Warszawie w sobotę, 23 maja, obył się strajk przedsiębiorców. Początkowo protestujący zgromadzili się na placu Defilad, mimo, jak zaznaczała policja, "licznych przekazów o nielegalności zgromadzeń". Podczas wydarzenia zatrzymano inicjatora strajku i kandydata na prezydenta Pawła Tanajno.

Jak poinformowała stołeczna policja, Tanajno został w sobotę zatrzymany w związku z naruszeniem nietykalności cielesnej funkcjonariusza. Radek Pietruszka PAP
Próbowała też otoczyć protestujących i odciąć im drogę marszu.Rafal Gaglewski/REPORTER Reporter
"Nie będzie przyzwolenia na atakowanie policjantów. Jeżeli ktoś wyciąga rękę na funkcjonariusza, zmusza nas do zdecydowanej reakcji. Potwierdzamy, że w związku z naruszeniem nietykalności cielesnej policjanta zatrzymany został Paweł Tanajno" – napisano na Twitterze komendy stołecznej.Rafal Gaglewski/REPORTER Reporter
Policja apelowała m.in. o zachowanie dwumetrowej odległości. Artur Zawadzki/REPORTERReporter
Głos w sprawie interwencji funkcjonariuszy zabrał też szef MSWiA Mariusz Kamiński, stwierdzając, że pod ich adresem narasta kampania oszczerstw i pomówień.Jakub Kaminski/East NewsEast News
Policja podkreślała, że zgromadzenie to, w obliczu panujących obostrzeń związanych z epidemią, było nielegalne, nie zostało zarejestrowane przez stołeczny ratusz.Piotr MoleckiEast News
Inicjator protestu, kandydat na prezydenta Paweł Tanajno zaapelował do uczestników, aby na schodach prowadzących do Pałacu Kultury ułożyli krzyż ze zniczy i kwiatów. Wyjaśnił, że ma być to krzyż symbolizujący ciężary, jakie na nich nałożył rząd, ograniczając możliwości prowadzenia działalności gospodarczej. Radek Pietruszka PAP
"Informujemy, że żadne zgromadzenie nie zostało zarejestrowane. Wszystkie zgromadzenia będą nielegalne. Obecny przekaz wskazuje, że główny cel protestujących to walka z Policją. Pomysłodawcy, mówiąc o proteście, używają określeń 'hybrydowy' i 'manewry'" - przekazały służby.Radek PietruszkaPAP
"To krzyż, który został zrzucony na barki przedsiębiorców przez działania polityków (…), to symbol ich win, które muszą dźwigać przedsiębiorcy" – mówił Tanajno. Radek Pietruszka PAP
W ubiegłym tygodniu w Warszawie też odbył się protest przedsiębiorców. Zatrzymanych zostało blisko 400 osób, w tym pięć procesowo. Wobec zgromadzonych użyto gazu i siły fizycznej, co - jak wyjaśniła stołeczna policja - było skutkiem agresji ze strony protestujących i czynnej napaści na funkcjonariuszy. Radek Pietruszka PAP
Mimo komunikatu policji w okolicach Pałacu Kultury zgromadzili się ludzie z biało-czerwonymi flagami. Policja zabezpieczyła teren, informując przez głośniki, że w związku ze stanem epidemii "grupowanie osób jest zabronione". Radek Pietruszka PAP
Rano stołeczna policja informowała, że na sobotę nie zostało zarejestrowane żadne zgromadzenie, dlatego każde będzie nielegalne. Radek Pietruszka PAP

W ubiegłym tygodniu w Warszawie odbył się tzw. protest przedsiębiorców. Zatrzymanych zostało blisko czterysta osób. Wobec zgromadzonych użyto gazu i siły fizycznej, co - jak wyjaśniła stołeczna policja - było skutkiem agresji ze strony protestujących i czynnej napaści na funkcjonariuszy.

Policja podkreślała, że zgromadzenie to, w obliczu panujących obostrzeń związanych z epidemią koronawirusa, było nielegalne, nie zostało zarejestrowane przez stołeczny ratusz.

Głos w sprawie interwencji funkcjonariuszy zabrał też szef MSWiA Mariusz Kamiński, stwierdzając, że pod ich adresem narasta kampania oszczerstw i pomówień.

Kamiński w specjalnym liście zapewnił policjantki i policjantów, że jako szef MSWiA działania porządkowe z ubiegłego weekendu w Warszawie uważa za niezbędne i adekwatne do zaistniałej sytuacji. W jego ocenie padające w przestrzeni publicznej oskarżenia wobec policji są "bezpodstawne i motywowane politycznie".

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?