Do zdarzenia doszło w nocy z niedzieli na poniedziałek ponad dwa tygodnie temu, w jednym z punktów gier zręcznościowych w Warszawie. "Jak wynika z relacji obsługi salonu, do lokalu weszło dwóch mężczyzn. W pewnym momencie jeden z nich wyciągnął gaz i użył go wobec pracownika punktu, drugi skierował w jego kierunku rewolwer żądając wydania pieniędzy, po czym sam wyjął z kasetki 2 tys. zł zabierając przy okazji także pieniądze z portfela pracownika. Napastnicy wskoczyli do czekającego nieopodal samochodu za kierownicą, którego czekał ich wspólnik" - powiedział rzecznik Komendy Stołecznej Policji kom. Sylwester Marczak. Dodał, że kilka godzin po zdarzeniu policjanci z mokotowskiego wydziału kryminalnego oraz funkcjonariusze z komisariatu na Ursynowie, w jednej z podwarszawskich miejscowości, zatrzymali wszystkich trzech mężczyzn. W mieszkaniu jednego z nich znaleźli i zabezpieczyli broń, którą został sterroryzowany pracownik salonu gier. Jak poinformował Marczak, na podstawie zgromadzonego w postępowaniu materiału dowodowego, prokuratora rejonowa Warszawa-Mokotów postawiła 50-letniemu Wojciechowi S., 22-letniemu Mateuszowi S. i 35-letniemu Marcinowi P. zarzut rozboju, za co Kodeks karny przewiduje do 12 lat pozbawienia wolności. Wszystkich zatrzymanych sąd, na wniosek mokotowskiej prokuratury, tymczasowo aresztował na 3 miesiące. Krzysztof Markowski (PAP)