Podczas całodniowej i wyczerpującej sesji, 400 kilkunastoletnich posłanek i posłów dyskutowało o sprawach dla nich bardzo ważnych - począwszy od roli szkolnych samorządów, a skończywszy na walce z nałogami w szkołach. Młodzi parlamentarzyści czuli się jak ryby w wodzie. Natychmiast przejęli sprawy w swoje ręce. Nie trzeba było również czekać na pierwszych chętnych do pozostania na Wiejskiej zdecydowanie dłużej. Tym bardziej, że niepotrzebna w tym wypadku jest kampania wyborcza. Trzeba napisać pracę, która wysyłana jest do kuratorium. W kuratorium wybrane zostaną najlepsze prace, a ich autorzy zostaną posłami. Okazuje się, że tacy posłowie, nawet gdy jest ich 400 to mniejszy kłopot dla marszałka niż pustawa sala debat podczas zwyczajnych, choć przecież ważnych posiedzeń. Młodzi i być może zdolni politycy nie mieli jednak możliwości poznania dorosłych polityków. Mimo zaproszeń, na Wiejską przyszło dziś zaledwie kilku polityków. Posłuchaj relacji reportera Radia RMF FM Jana Mikruty: