Jak dowiedziała się po godz. 5 PAP w miejskiej komisji wyborczej, ok. godz. 3.30 zaczęły spływać do niej pierwsze protokoły z obwodowych komisji wyborczych. Komisja jednak nie chce podać, ile do tej pory zostało podliczonych i kiedy będą wyniki. Według sondażu Ipsos - opublikowanego zaraz po zamknięciu lokali wyborczych - aby wyłonić prezydenta stolicy, potrzebna będzie druga tura. Wynika z niego, że obecna prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz (PO) uzyskała 48,8 proc. głosów, wyprzedając Jacka Sasina z PiS (26 proc.). Cztery lata temu Gronkiewicz-Waltz wygrała w pierwszej turze, zdobywając 53,67 proc. głosów. Nieznane są jeszcze wyniki tegorocznych wyborów zarówno do rady miasta, jak i rad dzielnicowych. O stanowiska miejskich radnych stara się 1120 kandydatów z 16 komitetów wyborczych. W poprzednim rozdaniu wybory do rad wygrała PO przed PiS i SLD. Do rady miasta Platforma zdobyła 33 mandaty, co w 60-osobowej radzie, pozwoliło jej na samodzielne rządzenie. Drugie miejsce zajęło PiS, zdobywając 17 mandatów, a na trzecim uplasowało się SLD, wprowadzając do rady 10 swoich przedstawicieli. Frekwencja wyniosła 48,28 proc. Cztery lata temu radach dzielnic znalazło się 187 przedstawicieli PO, co pozwoliło na samodzielne rządy w ośmiu dzielnicach (m.in.: na Bielanach, Bemowie, Białołęce, Mokotowie czy w Śródmieściu). PiS wprowadziło 103, a SLD 40 radnych. Reszta miejsc, czyli 79 przypadło lokalnym komitetom, w tym np. Stowarzyszeniu Obywatelskiemu w Ursusie i stowarzyszeniu "Nasz Ursynów".