Stan wody w Wiśle obecnie osiągnął ok. 530 cm. Kierzkowski podkreślił, że według prognoz stan alarmowy nie zostanie osiągnięty. "Nie ma tu żadnych sygnałów alarmowych, niepokojących, że coś złego się dzieje. Jeśli tylko taki sygnał otrzymamy, to oczywiście uruchamiamy swój potencjał, swój sprzęt, będziemy działać, ale raczej do tego nie dojdzie" - powiedział. "Fala się spłaszczyła, płynąc przez Lubelszczyznę - to są dobre wiadomości oczywiście. Troszkę te bulwary podleje, to jest jasne. One też są na to przygotowane, natomiast nie ma żadnego zagrożenia powodziowego" - powiedział rzecznik prasowy Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej Sergiusz Kieruzel. Stan alarmowy na południu Mazowsza Rzecznik urzędu m.st. Warszawy Kamil Dąbrowa podkreślił, że sytuacja na Wiśle jest cały czas monitorowana przez ratusz. Jak poinformowała Magdalena Łań z warszawskiego ratusza, we wtorek ma odbyć się posiedzenie zespołu zarządzania kryzysowego. Kierzkowski zaznaczył, że najwyższe stany wód występują na południu woj. mazowieckiego, w powiatach: lipskim, garwolińskim, kozienickim, piaseczyńskim, otwockim. Tam poziom wód osiągnął stan alarmowy."Tam jest dość trudna sytuacja, bo jest naprawdę wysoka woda" - powiedział rzecznik. Jednak jak dodał, nie ma informacji o uszkodzeniu w tych miejscach wałów przeciwpowodziowych ani lokalnych podtopieniach. "Woda powoli będzie opadała, w tej chwili fala przesuwa się w kierunku Warszawy i na północ od Warszawy - czyli powiat płocki". Kierzkowski wskazał, że od środy fala wezbraniowa będzie przesuwała się w kierunku Modlina. Alert RCB Rządowe Centrum Bezpieczeństwa poinformowało w poniedziałek, że ostrzeżenie w związku z falą wezbraniową na Wiśle obowiązuje w Warszawie, Płocku i w powiatach: garwolińskim, otwockim, piaseczyńskim, grójeckim, warszawskim zachodnim, legionowskim, nowodworskim, sochaczewskim, płockim i płońskim. Dyrektor Rządowego Centrum Bezpieczeństwa podjął decyzję o wysłaniu do mieszkańców zagrożonych powiatów SMS-owych ostrzeżeń - tzw. alertu RCB - poinformowała instytucja. Centrum ostrzega w tych SMS-ach przed zbliżaniem się do rzek w zagrożonych rejonach. Bulwary wiślane zamknięte Prezydent Rafał Trzaskowski przekazał w poniedziałek na Twitterze, że podczas poniedziałkowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego zdecydował, że od poniedziałku o godz. 20:00 dla bezpieczeństwa zamknięte zostaną bulwary Wiślane. "Służby są w pełnej gotowości i stale monitorują stan Wisły" - napisał na Twitterze prezydent stolicy. W tym czasie na bulwarach będą wyłączone fontanny, część zasilania elektrycznego oraz stacje rowerowe Veturilo zlokalizowane nad Wisłą. W związku z tym zamknięte zostały śluzy wałowe, a także wrota Portu Czerniakowskiego. Wcześniej sprawdzono, czy wszystkie systemy przeciwpowodziowe, w tym przepompownie działają sprawnie. Z plaż zostały wywiezione też kosze i przenośne toalety. Zabrano również m.in. ruszty palenisk i nadwodne budki. Zdemontowany został także pomost przy moście Poniatowskiego, a w portach bosmani całodobowo nadzorują zacumowane łodzie, żaglówki i inne jednostki. Właściciele nadwiślańskich klubokawiarni zostali poproszeni przez miasto o zabezpieczenie lokali i zamknięcie kanalizacji, opróżnienie pojemników na śmieci oraz zabranie krzeseł i stolików. Dodatkowo miasto zabezpieczyło 260 tys. worków oraz piasek na wypadek, gdyby zaistniała potrzeba wzmocnienia wałów. Ze względów bezpieczeństwa obowiązuje zakaz wchodzenia na teren międzywala. Podczas największego wezbrania wody nie będzie można też przebywać na działkach ogrodniczych na Mokotowie. Dodatkowo służby zostaną skierowane do zapewnienia bezpieczeństwa na mostach, na których gromadzącą się ludzie obserwujący rzekę.