Narkotyki, jak wynika z komunikatu, próbowali przemycić w żołądku 31- i 32-letni obywatele Ukrainy, którzy przylecieli z Brazylii."Podróżni zostali skierowani przez funkcjonariuszy Działu Granicznego Realizacji Mazowieckiego Urzędu Celno-Skarbowego ze strefy tranzytowej do kontroli celnej na przejście 'towary do zgłoszenia' (tzw. czerwona linia). Po prześwietleniu bagaży podręcznych należących do podróżnych za pomocą urządzenia rtg, dokonano ich przeszukania z wynikiem negatywnym. Następnie poddano podróżnych rewizji osobistej, które także zakończyły się negatywnie" - głosi komunikat. "Zważywszy na kierunek trasy i zachowanie podróżnych, a także doświadczenie funkcjonariuszy Działu Granicznego Realizacji, obaj podróżni zostali poddani testom na obecność narkotyków w moczu, które dały jednoznacznie pozytywny wynik na obecność kokainy. Podjęto decyzję o przewiezieniu podróżnych do szpitala, celem przeprowadzenia badania lekarskiego na obecność narkotyków w organizmie. Wykonane w szpitalu badanie tomografii komputerowej przewodu pokarmowego potwierdziło podejrzenia funkcjonariuszy celno-skarbowych, że narkotyki przemycane są wewnątrz organizmu. Podróżni zostali zatrzymani w szpitalu" - informuje Izba Administracji Skarbowej w Warszawie. Przemycana w żołądku kokaina, wynika z komunikatu, zapakowana była w 45 woreczków gumowych o łącznej wadze ponad 1,8 kg. Wewnątrz każdej znajdowało się około 40 g narkotyku. Jak wyjaśnia cytowany w komunikacie Naczelnik Mazowieckiego Urzędu Celno-Skarbowego Marcin Kopczyk, "czarnorynkowa wartość przemycanych narkotyków to blisko 600 tys. złotych". Z takiej ilości narkotyków, dodaje, przy założeniu 100 proc. czystości, można by wyprodukować nawet 15 tys. "działek". Podróżni, dodaje komunikat, zostali tymczasowo aresztowani na trzy miesiące. Za próbę przemytu takiej ilości narkotyków, grozi im od 3 do 15 lat pozbawienia wolności. Piotr Śmiłowicz