Jak powiedział Mariusz Mrozek z zespołu prasowego stołecznej policji, do incydentu doszło we wtorek w nocy. - Policjanci patrolowali jeden z parkingów na Krakowskim Przedmieściu. W pewnym momencie do radiowozu od strony pasażera podszedł mężczyzna. Otworzył drzwi i bez słowa uderzył siedzącą tam policjantkę pięścią w twarz. Potem zaczął uciekać - relacjonował Mrozek. Kolega rannej policjantki rzucił się w pogoń za mężczyzną, zatrzymał go i skuł kajdankami. Funkcjonariuszka trafiła do szpitala. Miała rozciętą wargę, lekarz założył jej kilka szwów. - Okazało się, że napastnik jest obywatelem Wielkiej Brytanii. Był pijany, badanie alkomatem wykazało 1,5 promila alkoholu w organizmie. Po wytrzeźwieniu powiedział policjantom, że nie pamięta, aby kogokolwiek uderzył. Nie miał przy sobie dokumentów - dodał Mrozek. Brytyjczyk przyznał się do winy. Usłyszał zarzut naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariuszki policji.