Rąpała podał, że przy organizowaniu tego typu ćwiczeń w warunkach zbliżonych do realnego zagrożenia chodzi o sprawdzenie koordynacji i współdziałania wszystkich służb oraz doskonalenia obowiązujących procedur. Ujawniono, że w ćwiczeniu brały udział ABW, policja, straż pożarna, pogotowie ratunkowe, sanepid, stołeczne służby bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego, prywatna firma kurierska i Rządowe Centrum Bezpieczeństwa. "Podczas ćwiczeń służby testowały mobilne rozwiązania umożliwiające wykrywanie czynników chemicznych, biologicznych, promieniotwórczych i nuklearnych oraz materiałów wybuchowych" - podał Rąpała. W praktyce sprawdzono użycie podręcznych detektorów, przenośnych analizatorów, kompaktowych urządzeń pozwalających identyfikować substancje chemiczne. W sobotę w użyciu były też testy diagnostyczne, systemy do pobierania i transportu próbek, środki ochrony indywidualnej funkcjonariuszy, systemy dekontaminacyjne. Sprawdzano też systemy łączności pomiędzy służbami. "Istotnym elementem ćwiczeń było sprawdzenie procedur obowiązujących w punktach dystrybucji korespondencji kurierskiej" - zaznaczył Rąpała. Ćwiczenia trwały w sobotę na warszawskim Ursynowie. Policja, straż pożarna i inne służby sprawdzały samochód firmy kurierskiej. Policja i straż nie wiedziały o tym, że interwencja na Ursynowie była elementem ćwiczeń - mówił w sobotę rzecznik stołecznej policji Mariusz Mrozek. W sobotę TVPInfo podało informację, że pracownik firmy kurierskiej po powrocie do bazy poinformował, że się źle czuje. W samochodzie, którym jeździł, znaleziono przesyłkę, z której wydobywała się niezidentyfikowana substancja. Na miejsce przyjechali policjanci i strażacy. Ćwiczenia przeprowadzono w ramach projektu "Podwaliny pod krajowe strategie reagowania na zdarzenia CBRN (zagrożeń chemicznych, biologicznych, radiologicznych, nuklearnych i z użyciem materiałów wybuchowych - PAP)". Były współfinansowane z Norweskiego Mechanizmu Finansowego na lata 2009-14.