"Zmieniamy się co 12 godzin. Jesteśmy tu już trzeci dzień i najtrudniej było w sobotę. Wtedy woda przesiąkała w wielu miejscach" - opowiadał "Życiu Warszawy" w niedzielę na wałach za Łomiankami Andrzej Makulski z Ochotniczej Straży Pożarnej w Ożarowie. "Pracowało z nami mnóstwo cywilów, nawet w ulewnym deszczu. Umacnialiśmy wały. Jak się czuję? Jestem wykończony, ale zadowolony, bo woda nie przeszła". Jak będzie wyglądać sytuacja w najbliższych dniach? Według prognoz Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, stolicę czekają jeszcze cztery ciężkie dni lub pięć. Czy wały wytrzymają i nie przesiąkną, okaże się dopiero pod koniec tygodnia - przyznaje "ŻW". W opinii Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej, woda będzie opadać, ale powoli. Fala jest naprawdę długa. Więcej o tym w poniedziałkowym wydaniu "Życia Warszawy".