Na początku debaty głos mógł zabrać każdy z kandydatów, rozpoczął Sasin: "Wchodząc do studia widziałem ludzi, którzy chcieli się spotkać z Hanną Gronkiewicz-Waltz. Pani prezydent się na to nie zgodziła. Jestem przekonany, że Warszawą nie da się rządzić bez rozmowy z ludźmi. Proszę obiecać, że po tej debacie wyjdziemy razem i spotkamy się z nimi" - mówił. Polityk PiS zarzucił prezydent Warszawy, że do studia telewizyjnego weszła tylnym wejściem. Sasin skończył swoją w wypowiedź przed końcem zaplanowanego na nią czasu. - Systematycznie spotykam się z mieszkańcami. Od 2013 roku odbyłam 90 debat o bezpieczeństwie - odpowiedziała Hanna Gronkiewicz-Waltz. Polityk zapewniła, że kocha Warszawę i podkreślała, że w tym właśnie mieście się urodziła. - Zawsze marzyłam, żeby Warszawa była europejskim miastem. Stolica rozwija się najlepiej ze wszystkich europejskich miast. To, co zrobiliśmy do tej pory, to bardzo duże osiągnięcie. Zainwestowaliśmy 34 miliardy złotych, to tyle, ile wynosi całoroczny budżet Litwy - dodała. "To klęska Hanny Gronkiewicz-Waltz" Pierwsze pytanie ze strony dziennikarzy dotyczyło osób, które płacą podatki poza Warszawą. Jako pierwsza odpowiedziała na nie Gronkiewicz-Waltz. Zapewniła, że za płacenie podatków w Warszawie może m.in. zaoferować dodatkowe punkty do przedszkola. Wypomniała Sasinowi, że mieszka i płaci swoje podatki w Ząbkach pod Warszawą. - Zgodnie z prawem podatki płaci się tam, gdzie się mieszka - podkreśliła. - Jeśli pan poseł mieszka w Ząbkach, to nie może płacić podatków w Warszawie, bo zabrania tego prawo podatkowe - dodała. Sasin w swojej odpowiedzi stwierdził, że Warszawa traci miliardy złotych rocznie, właśnie przez to, że wiele osób nie płaci tam podatków. Dodał, że według niego "to duża klęska Hanny Gronkiewicz-Waltz". Kolejną dyskutowaną kwestią była sprawa sytuacji seniorów. Jako pierwszy odpowiadał Jacek Sasin. Zaznaczył, że kwestie dotyczące seniorów są bardzo ważne. - Nasze społeczeństwo się starzeje. Zbudowałam w Warszawie pierwsze w Polsce centrum dla osób chorych na Alzheimera - przypomniała Gronkiewicz-Waltz. - Mamy uniwersytety III wieku, stowarzyszenia emerytów. Systematycznie z nimi współpracuję. Warto budować centra międzypokoleniowe, nie tylko dla osób starszych - dodała. Kolejna dyskutowana kwestia dotyczyła niespełnionych obietnic. Przede wszystkim tego, kiedy będzie więcej parkingów podziemnych w stolicy. - Niespełnione obietnice, to nie coś, z czego ja się powinienem tłumaczyć - mówił Sasin. Kandydat na prezydenta przyniósł ze sobą program wyborczy z 2006 roku. - To jest katalog niespełnionych obietnic - powiedział. - Dziwię się, że miasto jeszcze tego nie zrealizowało, to jest bardzo proste - powiedział polityk PiS. Gest Sasina skomentowała Platforma Obywatelska na swoim oficjalnym koncie na Twitterze: - Ja zbudowałam kilka parkingów typu "parkuj i jedź" - przypomniała z kolei Hanna Gronkiewicz-Waltz. - Tam można zostawić samochód za darmo i jechać komunikacją miejską - dodała. - Ogłosiłam przetarg na parkingi podziemne w kilku miejscach Warszawy - zapewniła prezydent Warszawy. Reprywatyzacja - dekret Bieruta - Warszawiacy nie chcą już monopolu władzy, gdzie pani prezydent nie była kontrolowana. To powodowało, że nie była potrzeba rozmowa. Jeśli chodzi o dekret Bieruta, to potrzebna jest ustawa. Jeśli zostanę prezydentem, stworzę projekt obywatelski takiej ustawy, zbiorę bez problemu 100 tys. podpisów. Projekt ten zostanie złożony w Sejmie - obiecał Sasin. - Mam nadzieję, że uwolnimy Warszawę od tej zmory - dodał polityk PiS.- To jest długa historia. 25 lat wolnej Polski bez reprywatyzacji. Ja przygotowałam taki projekt ustawy dot. reprywatyzacji. W 2012 roku wysłałam go do marszałka Sejmu i marszałka Senatu. Ja ponownie ten projekt zgłoszę, jest on już gotowy. Mam nadzieję, ze ta reprywatyzacja będzie dokonana - mówiła z kolei Hanna Gronkiewicz-Waltz. Kandydaci na prezydenta dyskutują także na temat stref wolnych od hałasu. Gronkiewicz-Waltz obiecała monitorowanie sytuacji w miejscach, w których poziom hałasu jest najwyższy. - Jeśli się nawzajem zrozumiemy, ten poziom się zmniejszy - powiedziała Hanna Gronkiewicz-Waltz. - Tylko dialog pomoże. Zakazy nic nie dadzą - zaznaczyła. W tej kwestii zgodził się z nią Sasin. - Nie da się zadekretować stref wolnych od hałasu - dodał. W Warszawie więcej turystów niż w Krakowie? Kolejną kwestią, którą poruszyli dziennikarze prowadzący debatę, jest sprawa "zmiany klimatu" w stolicy. Padł zarzut, że do Warszawy przyjeżdża się do pracy, a na weekend wybiera się z wizytą np. do Krakowa. - Warszawa nie przoduje w rankingach miast na wyjazd turystyczny - przyznał Sasin. Zaznaczył, że chciałby, aby w stolicy było wiele miejsc, które zachęcają do spotkań. - W skali rocznej liczba turystów jest większa niż w Krakowie - powiedziała z kolei prezydent Warszawy. W kolejnej turze pytań inicjatywę przejęli politycy. Jako pierwszy pytanie swojej oponentce zadał Jacek Sasin. Poruszył temat polityki śmieciowej. - To jest problem, który mamy i musimy go rozwiązać - mówiła Gronkiewicz-Waltz, nawiązując do likwidacji kompostowni w Radiowie. - Miała pani na to osiem lat - zarzucił jej Sasin. - Dla mnie to jest kolejna kiełbasa wyborcza - dodał. - Co się wydarzyło, że wtedy, kiedy była uchwalana ustawa, pan nie poparł projektu, żeby Warszawa dostała 600 mln złotych z budżetu centralnego? - takie pytanie zadała Hanna Gronkiewicz-Waltz, kiedy przyszła jej kolej. - To 600 mln złotych nie rozwiąże problemu, jest tylko takim plastrem. Jako obywatel nie mogę się godzić na to, żeby pieniądze publiczne były marnotrawione - odpowiedział jej Sasin. - Pana szef, Jarosław Kaczyński, głosował za tą ustawą - wypomniała mu Hanna Gronkiewicz-Waltz. "Ja wiem, co i kiedy mówię" Po kwestii pieniędzy dla Warszawy politycy przeszli do sprawy korków w stolicy. - Warszawa po Moskwie i Stambule jest najbardziej zakorkowanym miastem w Europie. Dlaczego nie ma planu zarządzania ruchem w mieście? - pytał Jacek Sasin. - Uzyskałam 250 milionów na tramwaje i torowiska. Buduję drugą linię metra. Będzie obwodnica południowa, zbuduję też obwodnicę śródmiejską - odpowiedziała Hanna Gronkiewicz-Waltz. Prezydent Warszawy pytała polityka PiS o jego zapowiedzi dot. likwidacji szkół i przedszkoli w centrum Warszawy. - Ja wiem, co i kiedy mówię. Nigdy tak nie powiedziałem. Wręcz przeciwnie, chcę rozbudować ilość miejsc - odpowiedział Sasin. Polityk dodał, że chciałby także, aby przedszkola były całkowicie darmowe. Oprac.: Katarzyna Krawczyk