Komisarz Robert Szumiata podkreśla, że mężczyzna zadeklarował wpłatę ponad półtora miliona złotych, które przyniósł w podróżnej torbie. Okazało się jednak, że wbrew oczekiwaniom Mariusza W. pracownik banku dokładnie obejrzał zawartość paczki i stwierdził, że tylko pierwsze i ostatnie banknoty w plikach są prawdziwe. Między nimi większość stanowiły zabawkowe imitacje pieniędzy z napisem "falsyfikat". Łącznie prawdziwych pieniędzy w walizce było tylko dziewięć tysięcy. Policjant podkreśla, że działanie Mariusza W. nie musiało być nieporadną próbą oszustwa, ale znajomością zwyczajów banku. Mężczyzna ten chciał wpłacone pieniądze zamienić na amerykańskie dolary. - Myślę, że ktoś to zrobił doskonale wiedząc, co robi. Doskonale to zaplanował, tylko pytanie na co liczył - mówi komisarz Szumiata. Sąd zdecydował o tymczasowym aresztowaniu mężczyzny na trzy miesiące. Grozi mu osiem lat więzienia. Sprawę badają policjanci ze śródmiejskiego wydziału do walki z przestępczością gospodarczą.