Dziennikarze "Wall Street Journal" napisali obszerny artykuł o tym, jak z kart historii Polski wymazywana jest rola Lecha Wałęsy. Opisali historię jego sporu z braćmi Kaczyńskimi, a także przypomnieli rolę, jaką lider "Solidarności" odegrał w drodze Polski do wolności. Przypomnieli, że w expose premiera Mateusza Morawieckiego nie padło nazwisko Wałęsy, mimo że wymieniono kilku innych zasłużonych bohaterów tamtych czasów. Do artykułu, który znalazł się na okładce dziennika, a który był rozdawany uczestnikom szczytu w Davos, odniósł się prezydent Andrzej Duda.- Jestem zasmucony, żeby nie powiedzieć mocniej, tym artykułem w "Wall Street Journal". Uważam, że jest w nim bardzo wiele nieprawdy - powiedział Andrzej Duda.- Lech Wałęsa ma piękne karty w swojej historii, ma trudne karty w swojej historii, a dla mnie najważniejsze jest, żebyśmy mówili prawdę. Nie zakłamujmy prawdy, prawda jest taka, jaka jest - dodał.Prezydent podkreślił, że Wałęsa faktycznie odegrał dużą rolę w walce o wolność w latach 80. Dodał, że nie odbiera mu tych zasług.- Nigdy tego nie robiłem i mam nadzieję, że nikt nie będzie próbować mu tego odbierać. Natomiast fakty są takie, że wcześniej miał problemy w swoim życiorysie i wszyscy o tym wiedzą. Udowodnione jest to przez historyków i ekspertów - podkreślił prezydent.