Według prawnika, prof. Zbigniewa Hołdy z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka piątkową wypowiedź b. prezydenta należy traktować jako krytykę, a nie jak znieważenie głowy państwa. - To była wypowiedź drastyczna pod adresem urzędującego prezydenta. Jednak należy ją traktować jako krytykę - powiedział w sobotę prof. Hołda. - Polityk powinien mieć twardą skórę, musi się liczyć z tym, że będą padać ostre słowa pod jego adresem - dodał. Jak napisali w oświadczeniu posłowie PiS, chodzi o wypowiedź Wałęsy, który w piątek w TVN24, komentując raport z weryfikacji WSI, nazwał prezydenta "durniem". - Uznałam, że wypowiedzi Lecha Wałęsy nie mieszczą się w dopuszczalnych ramach krytyki głowy państwa i mają jedynie na celu oczernianie Prezydenta - napisała Szczypińska w oświadczeniu przesłanym PAP. Dodała, że jest to wyłącznie inicjatywa obywatelska, nie inspirowana żadnymi sugestiami prezydenta lub premiera. - Nie chciałam czekać jako obywatelka, czy postępowanie będzie wszczęte z urzędu, więc złożyliśmy zawiadomienie - podkreśliła. Minister z Kancelarii Prezydenta Maciej Łopiński określił wypowiedź byłego prezydenta jako "oburzającą". Na pytanie czy Kancelaria Prezydenta wystąpi na drogę prawną przeciw Wałęsie, Łopiński odpowiedział: "Zobaczymy, prezydent jeszcze się nie wypowiedział w tej kwestii". Według niego, wypowiedzi prezydenta można się spodziewać "jutro, pojutrze".