Komorowski, podczas krótkiego briefingu po wtorkowym spotkaniu z b. prezydentem, nie ukrywał radości z powodu przyjęcia przez Wałęsę jego propozycji. - Lech Wałęsa jest przywódcą polskiej Solidarności oraz przywódcą walki o Polskę wolną i demokratyczną - podkreślił. Wałęsa, informując o tym, że zgodził się na propozycję marszałka Sejmu, dodał, że "na wzór Fidela Castro będzie mówił cztery godziny". Komorowski poinformował też, że w ramach parlamentarnych obchodów 30-lecia Solidarności, planowany jest m.in. ogólnodostępny pokaz filmów Andrzeja Wajdy poświęconych Solidarności. Europejskie Centrum Solidarności (ECS) ma zorganizować wystawę o Sierpniu 1980 r. i o powstaniu Solidarności. Dyrektor ECS, o. Maciej Zięba powiedział dziennikarzom, że "w sensie koncepcyjnym - w dziesięciostopniowej skali - obchody przygotowane są na dziewięć i pół, natomiast w sensie zapewnienia finansowania obchodów - jest blisko zera, bo nie ma konkretnych decyzji". - Scenariusze mamy już rozpisane, mamy zgody ludzi, a nie wiemy czy i skąd będą na to pieniądze - dodał. Poinformował, że koszt obchodów 30-lecia Solidarności organizowanych tylko przez ECS szacowany jest na ok. 8 mln zł. O. Zięba ma nadzieję, że "wszystko uda się jednak dopiąć i zrealizować planowane zamierzenia". Poinformował, że gospodarzami uroczystości 31 sierpnia w Gdańsku będą Krystyna Janda i Jerzy Radziwiłowicz. Ujawnił, że Krzysztof Penderecki skomponował na tę okazję "coś specjalnego". Reżyserem monumentalnego widowiska w czterech aktach, o księdzu Jerzym Popiełuszce, Lechu Wałęsie, papieżu Janie Pawle II i o kobietach w Solidarności, jest uznany amerykański twórca teatralny Robert Wilson. Widowisko ma rozgrywać się równolegle na kilku scenach: głównej oraz kilku bocznych. Wilson planuje wpleść w spektakl krótkie występy międzynarodowych gwiazd. Częścią spektaklu mają być także fragmenty twórczości polskich oraz światowych pisarzy i poetów.