"Postanowiłem zdecydowanie stanąć do walki" - oświadczył Lech Wałęsa. "Polskie sprawy nie idą dobrze. Dlatego też musimy zrobić wszystko, aby poprostować te drogi. System z trójpodziałem władzy jest niezbędnie potrzebny" - mówił do zgromadzonych przed sądem w Gdańsku. "Chciałbym doprowadzić, żeby w Warszawie zgromadziło się 100 tys. ludzi! I wtedy mam plan, którego wam nie ujawnię, bo byłby zniszczony. Mam plan do uporządkowania polskich spraw. Jeśli będzie w pobliżu tej liczby, to zostanę kilka dni w Warszawie i postaram się rozmawiać w celu zgromadzenia tej ilości" - zapowiedział Wałęsa. We wtorek na placu Krasińskich w Warszawie oraz z wielu miastach w Polsce odbyły się manifestacje. Uczestnicy protestowali przeciwko ustawie PiS wprowadzającej zmiany w Sądzie Najwyższym. Domagali się pozostania na stanowisku I Prezes SN prof. Małgorzaty Gersdorf.