- Trzeba by się zastanowić, jak szanujemy demokrację, którą tak ciężko trzeba było wywalczyć, a teraz próbują coś na ulicy zmieniać. A przecież od tego jest kartka wyborcza - podkreślił Wałęsa, który uczestniczył w sobotę w Dworze Artusa w Gdańsku w uroczystości wręczenia nagrody swojego imienia białoruskiemu opozycjoniście Alesiowi Bialackiemu. Laur odebrała żona Bialackiego Natalla Pińczuk, ponieważ Bialacki odsiaduje wyrok 4,5 roku więzienia w kolonii karnej. Bialacki został uhonorowany Nagrodą Lecha Wałęsy za działania na rzecz demokratyzacji Białorusi, aktywną promocję obrony praw człowieka i pomoc udzielaną ludziom prześladowanym przez władze Białorusi. - Ta nagroda to niezwykle istotne wsparcie dla Alesia i dla białoruskiego społeczeństwa obywatelskiego, ponieważ związane jest to z osobą Lecha Wałęsy, który swego czasu dał się poznać jako polityk z zasadami i obrońca praw człowieka - powiedziała odbierając nagrodę żona białoruskiego opozycjonisty. Dziś Lech Wałęsa, legenda "Solidarności", laureat Pokojowej Nagrody Nobla i były prezydent kraju, obchodzi 69. urodziny. O ocenę warszawskiego marszu b. prezydent był pytany przez dziennikarzy.