na konferencji w Gdańsku z okazji wydania jego najnowszej autobiograficznej książki "Droga do prawdy". Były prezydent zastrzegł jednak, że "rzeczywiście byłby gotów jeszcze raz się wystawić", jeśli "byłaby szansa na realizację jego pomysłów". Jak przyznał, ostatnio nie startował w wyborach, bo - jak mówił - "wiedział, że jest taki okres w dziejach naszych, gdzie polityk Rydzyk i inni ludzie mają za dużo do powiedzenia". - Życie musi to zweryfikować, poodrzucać, więc ja nie starałem się wchodzić widząc małe szanse na realizację mądrych pomysłów. A czy będzie za rok, czy za dwa taka możliwość, to zobaczymy. Jeszcze myślę parę lat pożyć, jeszcze parę rzeczy chciałbym w życiu zrobić, ale na dzisiaj to nie ma co - stwierdził Wałęsa. Chyba, że - zaznaczył - "kadencja (Lecha Kaczyńskiego- przyp. red.) będzie skrócona". - Z zachowań prezydenta obecnego trzeba by zrobić wszystko, żeby skrócić kadencję, bo on szkodzi Polsce, on nie służy Polsce, on ośmiesza Polskę, w związku z tym trzeba coś wymyślić, ale prawnego - powiedział b. prezydent. Podkreślił, że "musimy, budując demokrację naprawdę zachowywać się bardzo poprawnie i prawnie".