W ten sposób skomentował prasowe informacje, że według tajnego aneksu do raportu z weryfikacji WSI jest on jednym z polityków, którzy powinni stanąć przed Trybunałem Stanu. Jak napisał w środę "Dziennik", tajny aneks do raportu z weryfikacji WSI, do którego dotarła gazeta, kończy się konkluzją, że przed Trybunałem Stanu należy postawić czterech polityków: i trzech byłych ministrów obrony narodowej: Janusza Onyszkiewicza, Bronisława Komorowskiego i Jerzego Szmajdzińskiego. - Likwidatorzy WSI postawili tezę, że Lech Wałęsa, jako prezydent, budował w swojej kancelarii oraz w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego nieformalną i pozakonstytucyjną strukturę, która miała kontrolować i zlecać zadania UOP i WSI - ujawniają rozmówcy "Dziennika", znający raport. - Jeśli budowałem, to przez Kaczyńskich, przez prezydenta Kaczyńskiego, który był u mnie szefem Biura Bezpieczeństwa Narodowego, a drugi (Jarosław - red.) był szefem kancelarii. Więc jeśli coś się działo, jakiekolwiek spiski, to tylko oni mogli robić, bo mają w genach coś podobnego, co dzisiaj widać - powiedział Wałęsa dziennikarzom, pytany o publikację "Dziennika". B. prezydent podkreślił jednocześnie, że "jeśli cokolwiek było, on o tym nie wiedział i nie zlecał". - Może to i dobrze, że takie niepoważne rzeczy porusza Macierewicz, bo może dojdziemy do Kaczyńskich tą drogą - dodał. - Jestem za odtajnieniem tej dokumentacji, bo wtedy byśmy zobaczyli, kto co zrobił, kto co znaczył, kto kombinował, łamał prawo, na pewno nie Lech Wałęsa - zadeklarował b. prezydent B. szef Komisji Weryfikacyjnej WSI Antoni Macierewicz ocenił, że artykuł w środowym "Dzienniku" na temat aneksu do raportu o WSI, to "absolutne popłuczyny" i "nieprawda". - Na pewno nie było żadnego przecieku z aneksu, który znalazłby się w artykule w +Dzienniku+" - podkreślił. "To co zrobił "Dziennik", to bubel bez podstaw - dodał. - "Dziennikowi" po długich staraniach udało się kupić na bazarze to, co dziś opublikował. To nie jest wielki uzysk. Na pewno nie jest to tekst raportu (...) to jest mniej więcej 1/10 tego, co zostało na temat aneksu już dawno powiedziane - powiedział Macierewicz w środę dziennikarzom w Sejmie.