Były prezydent odniósł się do też książki Sławomira Cenckiewicza i Piotr Gontarczyka, przedstawionych w "Rzeczpospolitej". Lech Wałęsa uważa, że teza o jego współpracy z SB, przedstawiona przez historyków IPN, jest oparta głównie na kwestionariuszu internowanego, sfabrykowanym przez SB w 1980 lub 1982 roku. We wtorek Wałęsa zaprzeczył, by niszczył jakiekolwiek dotyczące go dokumenty. "Rzeczpospolita" zamieściła materiał przedstawiający główne tezy książki "SB a Lech Wałęsa. Przyczynek do biografii", napisanej przez historyków IPN - Sławomira Cenckiewicza i Piotra Gontarczyka. Twierdzą oni, m.in., że po obaleniu rządu Jana Olszewskiego Wałęsa otrzymał zgromadzoną na jego temat dokumentację SB i zwrócił ją po kilku miesiącach - zdekompletowaną. Zniknęły najważniejsze dokumenty świadczące, że urzędujący prezydent był "Bolkiem" - piszą autorzy. Zdaniem historyków, Wałęsa miał po raz kolejny wypożyczyć dotyczące go papiery SB we wrześniu 1993 r. Badający tę sprawę trzy lata później - za zgodą następnego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego - eseldowski szef MSW Zbigniew Siemiątkowski stwierdził, że do UOP nie wróciły m.in. "notatki i doniesienia agenturalne L. Wałęsy" i "pokwitowania L. Wałęsy na odbiór wynagrodzenia za działalność agenturalną". Lech Wałęsa potwierdził w rozmowie z dziennikarzami, że wypożyczał i przeglądał archiwalne dokumenty na swój temat, zaprzeczył jednak, jakoby miał cokolwiek z nich usunąć. - Zorientowałem się, że w tych dokumentach jest parę na mój temat, zorientowałem się, że widać podróbę i szybko to kazałem sekretarkom zakleić, opieczętować i wszędzie, gdzie możliwe, napisałem "nie otwierać" - powiedział b. prezydent. Wałęsa twierdzi, że ktoś nie usłuchał jego zalecenia i otworzył kopertę. - Zobaczył to samo co ja i wyrzucił papiery, rzucając podejrzenie na mnie. A przecież naiwnym byłbym człowiekiem, gdybym coś wyrzucił, a wcześniej zapieczętował i podpisał - powiedział Wałęsa. Według "Rzeczpospolitej" autorzy książki, pracownicy IPN, zbadali dziesiątki dokumentów i zrekonstruowali treści wielu z nich na podstawie innych materiałów. Wymieniają m.in. kwestionariusz ewidencyjny internowanego Wałęsy, w którym napisano, że był on "29.12.1970 pozyskany do współpracy z SB. W okresie 1970-1972 przekazał szereg informacji dotyczących negatywnej działalności pracowników stoczni".